Dobrze spisujący się w 2. Bundeslidze zespół Bochum był pełen nadziei przed pierwszy gwizdkiem. W końcu w okresie przygotowawczym gospodarze środowego spotkania wygrywali pewnie z zespołami z Bundesligi. Początek meczu zwiastował emocje. Piłkarze Bochum postawili trudne warunki. Bayern miał problemy z przedarciem się w pobliże pola karnego. Co więcej, nadziewał się na niebezpieczne kontry rywala. W 8. minucie do bramki powinien trafić Terodde, który w polu karnym zgubił obrońcę przekładając piłkę na lewą nogę, ale oddał niecelny strzał.
Bayern przebudził się dopiero w 38. minucie za sprawą Roberta Lewandowskiego. Polak sam rozpoczął akcję podając do Thomasa Muellera. Niemiec po chwili oddał mu piłkę, a ten płaskim strzałem umieścił ją w bramce. To był piąty gol Bayernu w 2016 roku i piąty autorstwa Roberta Lewandowskiego. Jeszcze przed przerwą Bayern powinien prowadzić 2:0. Robben został sfaulowany w polu karnym przez Simunka, któremu sędzia pokazał czerwoną kartkę. Do "jedenastki" podszedł Mueller, ale przegrał pojedynek z bramkarzem.
Na 2:0 kwadrans po rozpoczęciu drugiej odsłony podwyższył Thiago po asyście Muellera. Niemcowi tego wieczoru strzały nie wychodziły, ale podania były najwyższej klasy.
W ostatniej minucie gry kropkę nad "i" postawił oczywiście niezawodny Robert Lewandowski. Gospodarze zgubili piłkę tuż przed polem karnym. Robben bez namysłu uruchomił podaniem Polaka, który w sytuacji sam na sam nie miał problemów z pokonaniem bramkarza.
Bayern wygrał 3:0 i awansował do półfinału Pucharu Niemiec.
Po meczu rozlosowano półfinałowe pary. Bayern Monachium zagra z Werderem Brema, a Herta Berlin z Borussią Dortmund.