Bundesliga. Ribery: Moja kontuzja to katastrofa!

- Ta kontuzja już działa mi na nerwy, to katastrofa - powiedział Franck Ribery niemieckiemu dziennikowi ?Bild?. Były reprezentant Francji ostatni raz wybiegł na boisko 11 marca w wygranym przez Bayern Monachium 7:0 meczu Ligi Mistrzów przeciwko Szachtarowi Donieck. Od tamtej pory zmaga się z poważnym urazem kostki.

- Ciągle myślę o piłce nożnej - powiedział kontuzjowany 32-letni skrzydłowy. - Chcę już biegać! Chcę grać! Po prostu chcę już normalnie trenować i być znów szczęśliwym.

Francuz jest dobrej myśli co do swojej przyszłości. - Muszę być w pełni sprawny do pierwszego lipca. Nie wiem, jak się potoczą wydarzenia, ale zrobię wszystko, żeby być sprawnym do tego czasu.

Ribery zrobił sobie urlop, wybrał się na Ibizę oraz do Paryża, spotkał się również z fizjoterapeutami. Wakacje miały podnieść go na duchu, jednak głodny piłki zawodnik wciąż rozmyśla o powrocie na boisko.

- Myślałem, że wyjazd pomoże, ale prawda jest taka, że ledwo myślałem o czymś innym niż futbol - powiedział dziennikarzom Ribery. - Nie mogłem nawet pojeździć na skuterach wodnych czy motorówką, zatem było do bani.

Załamany piłkarz jednak obiecał, że gdy wróci do gry, będzie silniejszy i nic go nie złamie. Nawet jeśli Bayern sprowadzi piłkarza na jego pozycję. - Nie stanowi to dla mnie problemu. Jeśli będę w stu procentach zdrowy, to każdy, kto chce zająć moje miejsce, może sobie przychodzić.

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.