Do zderzenia między Langerakiem i Lewandowskim doszło pod koniec dogrywki. W rezultacie Polak złamał kość zatoki szczękowej, przegrodę nosową oraz miał wstrząśnienie mózgu. Nie wiadomo, czy zagra w półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną 6 maja.
- Mam nadzieję, że z Robertem wszystko OK - mówił bramkarz Borussii zaraz po meczu. - Jest moim przyjacielem, cała sytuacja to wypadek - zapewnił.
Langerak był jednym z bohaterów meczu. Obronił też trzeci rzut karny wykonywany przez Mario Goetzego.
- Nigdy nie przeżyłem takiego wieczoru. Nie wiem, co mówić, nie mogę znaleźć słów. Trener rozmawiał ze mną przed konkursem karnych, wiedziałem, co mam robić. Karne to moja specjalność - mówił bramkarz, który dołączył do klubu w 2010 roku, ale cały czas jest rezerwowym i gra zwykle, tylko gdy kontuzję ma Roman Weidenfeller oraz w większości meczów w krajowym pucharze. Australijczyk zagrał jednak już cztery razy przeciwko Bayernowi i Borussia wygrała wszystkie z nich. Druga seria jest jeszcze bardziej imponująca - z Langerakiem w bramce Borussia nie przegrała żadnego z 11 meczów w Pucharze Niemiec.
Langeraka mocno komplementował trener Juergen Klopp. - Jest świetny w bronieniu karnych. Wcześniej też byliśmy w grze dzięki jego obronom - powiedział.
Teraz nie wiadomo, kto stanie w bramce Borussii w finale. - Nie wiem, pytajcie trenera - odpowiedział Langerak. Klopp nie chciał jednak odpowiedzieć na to pytanie. - Nie wiem. Na pewno jednak będę musiał rozwiązać ten problem, bo musimy zagrać z bramkarzem - zażartował.
W drugim półfinale w środę Arminia Bielefeld zagra z VfL Wolfsburg.
W jakiej masce Robert Lewandowski powinien zagrać z Barceloną? [GRAFIKI]
źródło: Okazje.info