Bundesliga zazdrości Premier League. Rozważa niepopularne rozwiązania

Przedstawiciele niemieckiej Bundesligi ze sporą zazdrością patrzą na nową umowę telewizyjną angielskiej Premier League. Na jej mocy tamtejsze kluby zarobią 1,7 mld funtów za sezon (ok. 2,3 mld euro). Dla porównania, niemieckie kluby zarabiają z tego tytułu zaledwie 628 mln euro (ok. 464 mln funtów). Różnica ta zwiększy się jeszcze bardziej, gdy sprzedane zostaną zagraniczne prawa. Władze Bundesligi rozważają niepopularne wśród kibiców rozwiązania, by zmniejszyć te różnice.

Najważniejszym pomysłem jest zwiększenie liczby terminów spotkań. Przeciwni są jednak fani. Kilka lat temu sobotnie wieczorne mecze miały bardzo słabą oglądalność, przez co zostały zlikwidowane. Obecnie jeden mecz rozgrywany jest w piątek o 20.30, pięć w sobotę o 15.30, jeden w sobotę o 17.30 oraz dwa w niedzielę - o 15:.30 i 17.30. W dodatku panuje długa, bo ponadmiesięczna przerwa zimowa. W tym sezonie zaczęła się przed świętami Bożego Narodzenia i zakończyła w ostatni weekend stycznia.

Dla porównania, to właśnie w okresie świąteczno-noworocznym angielska Premier League rozgrywa najwięcej spotkań; na przestrzeni tygodnia rozgrywane są aż trzy kolejki. To odbija się na przychodach z praw telewizyjnych. Ostatni klub z Anglii zarabia więcej aniżeli Bayern Monachium! Bundesliga będzie negocjowała nową umowę w przyszłym roku. Wejdzie ona w życie od sezonu 2017/18.

- Potrzebujemy szczerej dyskusji. Czy jesteśmy gotowi, patrząc na nowy kontrakt telewizyjny, wprowadzić niepopularne rozwiązania, jeśli będą konieczne, by zatrzymać najlepszych piłkarzy na świecie w Bundeslidze? - pyta dyrektor wykonawczy Bundesligi Christian Seifert.

Działacze czołowych klubów zapowiedzieli już chęć wprowadzenia zmian. - Być może tradycje będą musiały zostać złamane - powiedział dyrektor zarządzający Borussii Moenchengladbach, Max Eberl. W podobnym tonie wypowiedział się Klaus Allofs z Wolfsburga. Twierdzi, że "tematy tabu nie mogą istnieć", a liga zachowuje rozkład kolejek przyjazny fanom, lecz "kompromisy będą musiały nastąpić.

Na reakcje fanów nie trzeba było długo czekać. Obecny model uważają za idealny i nie chcą jego zmiany. "Nie dla angielskiego modelu" - można było przeczytać na transparencie kibiców Bayernu Monachium. Grupa kibiców "Pro Fans" idzie jeszcze dalej. Napisała list otwarty do władz ligi, żądając zlikwidowania piątkowych meczów.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA