Najważniejszym pomysłem jest zwiększenie liczby terminów spotkań. Przeciwni są jednak fani. Kilka lat temu sobotnie wieczorne mecze miały bardzo słabą oglądalność, przez co zostały zlikwidowane. Obecnie jeden mecz rozgrywany jest w piątek o 20.30, pięć w sobotę o 15.30, jeden w sobotę o 17.30 oraz dwa w niedzielę - o 15:.30 i 17.30. W dodatku panuje długa, bo ponadmiesięczna przerwa zimowa. W tym sezonie zaczęła się przed świętami Bożego Narodzenia i zakończyła w ostatni weekend stycznia.
Dla porównania, to właśnie w okresie świąteczno-noworocznym angielska Premier League rozgrywa najwięcej spotkań; na przestrzeni tygodnia rozgrywane są aż trzy kolejki. To odbija się na przychodach z praw telewizyjnych. Ostatni klub z Anglii zarabia więcej aniżeli Bayern Monachium! Bundesliga będzie negocjowała nową umowę w przyszłym roku. Wejdzie ona w życie od sezonu 2017/18.
- Potrzebujemy szczerej dyskusji. Czy jesteśmy gotowi, patrząc na nowy kontrakt telewizyjny, wprowadzić niepopularne rozwiązania, jeśli będą konieczne, by zatrzymać najlepszych piłkarzy na świecie w Bundeslidze? - pyta dyrektor wykonawczy Bundesligi Christian Seifert.
Działacze czołowych klubów zapowiedzieli już chęć wprowadzenia zmian. - Być może tradycje będą musiały zostać złamane - powiedział dyrektor zarządzający Borussii Moenchengladbach, Max Eberl. W podobnym tonie wypowiedział się Klaus Allofs z Wolfsburga. Twierdzi, że "tematy tabu nie mogą istnieć", a liga zachowuje rozkład kolejek przyjazny fanom, lecz "kompromisy będą musiały nastąpić.
Na reakcje fanów nie trzeba było długo czekać. Obecny model uważają za idealny i nie chcą jego zmiany. "Nie dla angielskiego modelu" - można było przeczytać na transparencie kibiców Bayernu Monachium. Grupa kibiców "Pro Fans" idzie jeszcze dalej. Napisała list otwarty do władz ligi, żądając zlikwidowania piątkowych meczów.