Bundesliga. Błaszczykowski na ratunek? Niemiecki dziennikarz: To jeszcze nie jest ten stary Kuba

Przed środowym meczem z Augsburgiem Borussia Dortmund zajmuje ostatnie miejsce w Bundeslidze. Czy grę drużyny Juergena Kloppa odmieni powracający po kontuzji Jakub Błaszczykowski? - Jest przygotowany fizycznie do rundy, ale jeszcze nie osiągnął dawnej formy - mówi Sport.pl dziennikarz "Der Westen" Sebastian Wessling.

W styczniu ubiegłego roku Błaszczykowski zerwał więzadła w kolanie i nie grał w piłkę prawie rok. Teraz liczy na powrót, a jego statystyki z meczów sparingowych mówią, że wszystko jest w porządku. W czterech spotkaniach przedsezonowych Borussia strzeliła cztery bramki, a dwie z nich Błaszczykowski - z Fortuną Duesseldorf z rzutu karnego i ze Steauą w pojedynku sam na sam z bramkarzem. Wszystko to może być jednak mylące - jak mówi nam dziennikarz "Der Westen" Sebastian Wessling, Błaszczykowski jeszcze nie wrócił do dawnej dyspozycji i raczej nie nadaje do gry w pierwszym składzie drużyny z Dortmundu.

- Jest przygotowany fizycznie do rundy w tym znaczeniu, że nie jest już ograniczany przez kontuzję i jej konsekwencje. Ale jeszcze nie osiągnął swojej dawnej formy. Wręcz przeciwnie, musi minąć jeszcze trochę czasu, zanim zobaczymy starego Kubę. Jego dynamika i jakość podejmowanych decyzji nie są jeszcze na tym poziomie, jakie miał przed kontuzją - mówi Sport.pl Wessling.

W pierwszym meczu rundy wiosennej z Bayerem Leverkusen (0:0) Błaszczykowski nie zagrał z powodu przeziębienia. - Trenował już normalnie i wszystko jest OK - mówi przed spotkaniem z piątym w tabeli Augsburgiem trener Klopp. Ale zdaniem niemieckich dziennikarzy spotkanie z "Aptekarzami", nawet gdyby był w pełni sił, rozpocząłby na ławce rezerwowych. Tak samo ma być tym razem. W środku mają grać Kelvin Kampl, Marco Reus i Henrich Mchitarian.

Sam Błaszczykowski niedawno udzielił wywiadu dziennikowi "Ruhr Nachrichten", w którym opowiadał, jak się czuje po powrocie na boisko. - Na razie jestem zadowolony. Po ostrych ćwiczeniach czuję ból mięśni, ale to normalna reakcja organizmu. Fizjoterapeuci wykonali doskonałą pracę i jestem im bardzo wdzięczny. Odpowiadali na każdy mój telefon, obojętnie, o jakiej porze ich dręczyłem - mówi były kapitan polskiej kadry.

Prawdopodobnie w środę wieczorem dostanie swoją szansę i wejdzie z ławki. I kto wie, może jednak okaże się tym zawodnikiem, którego ostatnio Borussii tak brakowało. Bo w ofensywie gorszy od drużyny Kloppa, która zdobywa średnio jedną bramkę na mecz, jest tylko HSV Hamburg.

"Sam na sam z Wilkowiczem" w Sport.pl

W Sport.pl ruszamy z nowym cyklem 'Sam na sam z Wilkowiczem'. Ważne postaci sportu zmierzą się z pytaniami Pawła Wilkowicza. Pytaniami o sukcesy, ale i ich cenę, o kulisy, kontrowersje. W pierwszym odcinku - Krzysztof Hołowczyc. Premiera programu w czwartek 5 lutego na Sport.pl.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA