Po niedzielnej porażce 0:2 z Eintrachtem Frankfurt Borussia spadła na ostatnie miejsce niemieckiej ekstraklasy. W piątek dortmundczycy zmierzą się z zajmującym siódme miejsce Hoffenheim.
Trener Jürgen Klopp przyznał wreszcie, że jego podopieczni walczą o utrzymanie. Na razie postanowili powalczyć o utrzymanie sympatii kibiców.
Roman Weidenfeller, Mats Hummels, Marko Reus, Ilkay Gundogan i Nevan Subotić zjawili się więc na kibicowskiej imprezie świątecznej i zadbali o to, by fani mogli ugasić pragnienie.
"Piłkarze BVB przez ponad dwie godziny rozdawali autografy, a w końcu przenieśli się za bar, by zająć się serwowaniem w ramach podziękowania za fantastyczne kibicowanie w sezonie, w czasie którego nie bardzo jest co świętować" - czytamy na oficjalnej stronie klubu.
W 2007 r. Klopp spadł z Bundesligi z Mainz. Zrezygnował rok później, gdy klub nie wywalczył awansu.
- Nie potrzebuję wotum zaufania, dostawałem je już tysiąc razy. Teraz potrzebuje go drużyna - zapewniał na konferencji prasowej przed meczem z Hoffenheim. - Jest teraz trochę trudno, ale musimy być na to gotowi. Ja jestem - dodał. - Wiem, jak wygląda walka o utrzymanie i jak zespół musi myśleć, by ją wygrać.
This! Is! Napoli! I kalendarz klubu na 2015 r. [ZDJĘCIA]
źródło: Okazje.info