Bundesliga. Polski wątek w sprawie Hoenessa. Prokuratura nie przypilnowała świadka?

Pracownik banku Vontobel podejrzewany o współudział w oszustwach podatkowych Uliego Hoenessa wrócił do Szwajcarii, choć w Polsce odebrano mu paszport i zakazano opuszczać kraj.

Pracownik banku, którego danych osobowych nie podano, został zatrzymany w Polsce w październiku, w związku ze śledztwem w sprawie Hoenessa. Były prezydent Bayernu został skazany w marcu na 3,5 roku więzienia za oszustwa podatkowe na kwotę 28,5 milionów euro.

Hoeness do swoich operacji finansowych używał konta walutowego w Vontobelu. Zatrzymany pracownik tego banku został po zatrzymaniu zwolniony za kaucją, ale odebrano mu paszport i zakazano opuszczania kraju. Tymczasem we wtorek Vontobel poinformował, że przebywa on w Szwajcarii.

Rzecznik banku poinformował, że pracownik przechodzi leczenie, ale "w miarę możliwości odpowie na pytania niemieckich śledczych ze Szwajcarii, gdzie będzie wspierany przez niemieckiego prawnika". Ponadto poinformował, że pracownik zwrócił bankowi wpłaconą za niego kaucję.

Nie wiadomo, jak zatrzymany dostał się do Szwajcarii bez paszportu. Szwajcarski blog finansowy "Inside Paradeplatz" poinformował, że uciekł z Polski.

Jak informuje agencja Reuters, nie udało się uzyskać komentarza polskiej prokuratury w tej sprawie, a polska policja poinformowała, że nie ma żadnych informacji na ten temat. Komentarza odmówił także prokurator z Monachium zajmujący się sprawą.

Messi wyprzedzi Raula, Lewandowski dogoni Van Bastena?

Więcej o: