Tak mecz Bayern - Borussia relacjonował serwis Z Czuba
Od początku przeważali gospodarze. Już w szóstej minucie Arjen Robben wymienił dwa podania z Philippem Lahmem, po czym uderzył na bramkę, ale Roman Weidenfeller dzięki świetnej paradzie zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką.
Borussia szybko odpowiedziała. Trzy minuty później Henrich Mchitarian po rozegraniu z Shinji Kagawą uderzył sprzed pola karnego, ale trafił w słupek.
Choć optyczną przewagę miał Bayern, to bramkę zdobyła Borussia. Co prawda w 30. minucie Manuel Neuer wyszedł obronną ręką z sytuacji sam na sam z Pierre'em-Emerickiem Aubameyangiem, ale minutę później było 1:0 dla gości. Aubameyang urwał się prawą stroną boiska i po chwili dośrodkował piłkę w pole karne Bayernu. Tam z graczy BVB wbiegał tylko Reus, ale Mehdi Benatia do spółki z Jerome Boatengiem nie upilnowali Niemca, a ten strzałem głową pokonał Neuera.
W drugiej połowie Bayern przycisnął jeszcze mocniej. W 51. minucie Lewandowski przyjął piłkę w polu karnym na klatkę piersiową, ładnie złożył się do strzału, ale znów fenomenalnie obronił Weidenfeller. Polak wpisał się na listę strzelców w 72. minucie. Po szybkim ataku Bayernu Neven Subotić zablokował podanie Francka Ribery'ego, ale w taki sposób, że piłka trafiła pod nogi Lewandowskiego. Ten uderzył bez namysłu, mocno i precyzyjnie.
O losach meczu zadecydowała 85. minuta. Znów antybohaterem gości został Subotić, który w polu karnym ciągnął za rękę Ribery'ego. Sędzia Manuel Grafe ukarał go żółtą kartką i wskazał na jedenasty metr, a rzut karny wykorzystał Robben.
Lewandowskiego w 88. minucie zmienił Sebastian Rode. W drużynie gości cały mecz zagrał Łukasz Piszczek.
Bayern jest liderem Bundesligi z 24 punktami w dziesięciu kolejkach. Borussia ma tylko siedem i zajmuje 16. miejsce w 18-zespołowej tabeli.