Bundesliga. Kiessling: To uwieńczenie wspaniałego sezonu

W sobotę w ostatniej kolejce Bundesligi, rzutem na taśmę Stefan Kiessling zapewnił sobie koronę strzelców, pokonując Roberta Lewandowskiego jedną bramką. Niemiec strzelił ich 25. Decydujący gol padł w 90. minucie spotkania z HSV. - To uwieńczenie wspaniałego sezonu, ogromne wyróżnienie które nie zdarza się codziennie - powiedział napastnik Bayernu Leverkusen.

Ściągnij aplikację Sport.pl na telefon i śledź na żywo relacje z meczów piłki nożnej

- To, że zdobyłem tytuł, napawa mnie dumą, ale nie zrobiłbym tego bez całego zespołu - powiedział Kiessling. Niemiec w sumie zdobył 111 bramek w 279 meczach niemieckiej ligi. Świetna postawa strzelecka napastnika dała Bayerowi miejsce w Lidze Mistrzów.

Mimo świetnego sezonu Kiessling wciąż jest pomijany przy reprezentacyjnych powołaniach przez Joachima Loewa. Król strzelców Bundesligi zapytany, czy satysfakcję daje mu fakt, że świetnym sezonem uświadomił selekcjonerowi pomyłkę, stwierdził: - Mój tytuł nie ma nic wspólnego z trenerem. Temat gry w reprezentacji jest zamknięty.

Ostatnim królem strzelców ligi niemieckiej, który nie był powoływany na mecze międzynarodowe, był najlepszy snajper z 2002 r., Max Martin z TSV 1860 Monachium.

- Stefan zasługuje na grę w drużynie narodowej, ale plany Loewa są inne - podsumował sprawę dyrektor sportowy Bayeru Leverkusen Rudi Voeller.

"Spróbuję następnym razem"

Robert Lewandowski, największy rywal Kiesslinga w walce o koronę króla strzelców Bundesligi tak skomentował porażkę: - Nic się nie stało. Spróbuję w następnym sezonie.

Polak wciąż ma szanse na to, żeby zostać królem strzelców tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. W finale musi strzelić dwa gole.

Ogromny pech piłkarza Bayernu - Holger Badstuber kontuzjowany ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA