Puchar Niemiec. Lahm: byliśmy lepsi od Borussii

Po zwycięstwie nad Bayernem Monachium w finale Pucharu Niemiec piłkarze Borussii Dortmund nie kryli radości. - Tego nie da się opisać słowami. Niesamowite, nigdy czegoś takiego w piłce nie widziałem - mówił rozradowany trener Juergen Klopp. Bawarczycy mieli problemy z przyjęciem wysokiej porażki - Byliśmy lepszym zespołem i ciężko powiedzieć dlaczego przegraliśmy 2:5 - przyznał Philipp Lahm.

Euro tuż tuż! Bądź w najwyższej formie - Facebook Polska biało-czerwoni ?

Borussia w sobotnim finale piąty raz z rzędu pokonała wypełniony gwiazdami Bayern Monachium i pierwszy raz w swojej historii sięgnęła po podwójną koronę (mistrzostwo i Puchar Niemiec). Po końcowym gwizdku szczególnie rozczarowani byli piłkarze z Bawarii, którzy przed meczem odgrażali się, że pokonają mistrza Niemiec i udowodnią, że to Bayern jest najlepszą niemiecką drużyną.

- Smak porażki jest bardzo gorzki, szczególnie jeśli popatrzymy na 90 minut i na to, jakie błędy popełniliśmy - mówił po meczu kapitan Bawarczyków Philipp Lahm. W ostatnich meczach zawsze przegrywaliśmy z nimi 0:1, ale dziś mieliśmy swoje szansę. Byliśmy lepszym zespołem i ciężko powiedzieć dlaczego przegraliśmy aż 2:5 - dodał Niemiec. - W pierwszej połowie wyglądaliśmy bardzo dobrze, ale to brzmi głupio jeśli zna się końcowy wynik - wtórował mu Arjen Robben.

Trochę ostrożniejszy w wypowiedziach był trener Bayernu Jupp Heynckes. - Nie możemy mówić o niesprawiedliwości. Nasza gra obronna była katastrofą. Musimy wiedzieć jakie błędy popełniliśmy. Nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Mamy przed sobą wielki cel i wierzę, że w finale Ligi Mistrzów zaprezentujemy się zupełnie inaczej. Teraz musimy wyjść z szoku. To inne spotkanie i nowa szansa dla nas - przyznał po meczu Holender.

- Nie spodziewałem się, że Bayern popełni tyle błędów. Borussia na tym skorzystała. Błędy były niewyobrażalne i niewybaczalne. Wciąż jest szansa na wygranie Ligi Mistrzów, ale z taką grą jak dziś, nie da się tego zrobić - dodał Franz Beckenabuer.

Borussia świętuje

- To był finał pucharu Niemiec, więc nikt w Dortmundzie nie wyobrażał sobie, że pójdzie nam tak dobrze. Byliśmy spokojni, strzelaliśmy piękne bramki. Tego co teraz dzieje się w nas w żaden sposób nie da się przełożyć na słowa. To najbardziej niesamowite spotkanie, jakie kiedykolwiek widziałem w piłce nożnej. Zespół realizuje wszystkie założenia. A nawet nieco więcej - powiedział po meczu rozradowany Juergen Klopp.

- Pokazaliśmy, że zasłużyliśmy na mistrzostwo i puchar. To niesamowite uczucie - pięć bramek przeciwko Bayernowi! - wtórował mu kapitan dortmundczyków Sebastian Kehl. - Myślę, że dla każdego z nas to najpiękniejsza chwila w karierze. Przed i po stracie pierwszej bramki nie graliśmy najlepiej. Po strzeleniu gola na 2:1 wszystko się odwróciło. Spełniliśmy swój sen - dodał zdobywca drugiej bramki Mats Hummels.

Po spotkaniu prezes BVB długo spacerował się sam po murawie. W samotności obserwował również moment wręczenia pucharu, co uchwyciły telewizyjne kamery. Dziennikarze odnieśli się w swoich pytaniach do tej chwili. - Wszystkie lata przeleciały mi przed oczami. Zespół i Juergen (Klopp - red.) byli wspaniali. Czapki z głów przed tymi osiągnięciami. Pytacie czy wtedy płakałem? Tak, płakałem. Musiałem dać sobie chwilę. 103 lata zajęło nam zdobycie dubletu - jestem niewiarygodnie szczęśliwy - przyznał wzruszony Joachim Watzke.

Kagawa już może rozmawiać o transferze

- Byliśmy w stanie osiągnąć wyższy poziom niż myślałem. Spodziewałem się rzutów karnych. Gdy strzeliłem pierwszą bramkę, wiedziałem że nie będzie łatwo. Bayern ma bardzo silny atak - relacjonował po meczu Shinji Kagawa, którego poczynania na boisku śledziły nie tylko miliony kibiców, ale także obecny na stadionie sir Alex Ferguson. 'Niemieckie El Clasico' było niewątpliwie świetnym momentem na promocję własnej osoby, co Japończyk świetnie wykorzystał. - Taka szansa nie zdarza się codziennie. To wielkie przeżycie, dlatego cieszę się, że wygraliśmy - przyznał Japończyk, dodając, że wciąż nie wie czy był to jego ostatni mecz w żółto-czarnych barwach.

Piłkarze Borussii otwarcie przyznają, że chcieliby by Kagawa został w Dortmundzie. - Rozmawialiśmy z nim. Będziemy bardzo szczęśliwi jeśli zostanie z nami. Mam nadzieję, że podejmie właściwą decyzję. Życzę mu jak najlepiej - przekonywał strzelec jednego z pięciu goli, Mat Hummels.

Dla Borussii to koniec bardzo udanego sezonu. Bawarczyków w następną sobotę czeka jeszcze finał Ligi Mistrzów, w którym na własnym stadionie zmierzą się z Chelsea Londyn.

Tysiące na trybunach - sportowe rekordy frekwencji

Więcej o:
Copyright © Agora SA