Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?
- Na razie prowadzimy postępowanie wstępne. Chcemy ustalić podstawowe fakty - powiedział rzecznik DFB Ralf Koettker. Wiadomo, że zagłuszanie było inicjatywą jednego z pracowników. "Jak sam przyznał, chciał zagłuszyć obelgi miotane przez przyjezdnych z Dortmundu pod adresem prezesa Hoffenheim Dietmara Hoppa" - napisał klub w oświadczeniu i wszczął przeciw niemu postępowanie dyscyplinarne.
Głośniki zostały skonfiskowane przez policję. Podobno to nie pierwszy taki przypadek na stadionie Hoffenheim. Kibice gości mieli być zagłuszani również, gdy w zeszłym sezonie zespół grał z Eintrachtem Frankfurt. Prezes Hopp przyznał, że nic nie wiedział o "samowolce" swojego pracownika. - To by było groteskowe, gdybyśmy chcieli w ten sposób przeciwdziałać wulgarnym przyśpiewkom ze strony gości. To by ich tylko skłoniło do jeszcze głośniejszych śpiewów. Dla nas ważne są dobre stosunki z innymi klubami bundesligi i nie powinny być naruszane przez takie inicjatywy - powiedział lokalnej prasie.
Przypadki zagłuszania wulgarnych przyśpiewek zdarzają się jednak i w Polsce. W ubiegłym sezonie podczas derbów Warszawy na stadionie Legii. Puszczano głośno reklamę gdy pojawiały się wulgarne przyśpiewki ze strony gości.
Inter, Barca, Milan? A gdzie tam. Kto wydał najwięcej na transfery
Hoffenheim ? przeprasza