Premier League. Rooney się przyznaje, ale składa odwołanie

Za wykrzykiwanie podczas meczu wulgaryzmów w stronę telewizyjnych kamer, Wayne Rooney został zawieszony przez angielską federację na dwa mecze. We wtorek piłkarz przyznał się, ale złożył odwołanie od zawieszenia.

Wayne Rooney - piłkarski geniusz nie panuje nad emocjami ?

W minioną sobotę "Czerwone Diabły" przegrywały na wyjeździe z "Młotami" 0:2. Jednak Rooney potrzebował zaledwie 14 minut, by skompletować klasycznego hat-tricka. Trzecią bramkę zdobył z rzutu karnego i po niej przeklinał do kamery telewizyjnej. Ostatecznie jego zespół wygrał 4:2. W niedzielę piłkarz zrozumiał swój błąd i za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej przeprosił za swoje zachowanie. To jednak nie przekonało członków FA.

W poniedziałek został ukarany przez angielską federację piłkarską (FA) zawieszeniem na dwa mecze i groziło mu, że nie zagra w sobotnim meczu angielskiej ekstraklasy z Fulham i półfinale Pucharu Anglii z Manchesterem City 16 kwietnie na stadionie Wembley. We wtorek piłkarz przyznał się do używania wulgaryzmów, ale złożył też odwołanie od zawieszenia.

Sir Alex Ferguson podczas konferencji prasowej przed meczem Ligi Mistrzów z Chelsea Londyn w ćwierćfinale Ligi Mistrzów o sprawie Rooney'a mówić nie chciał. - Nie mam nic w tej kwestii do powiedzenia i nie zamierzam o tym dyskutować. Przekazaliśmy nasze oficjalne stanowisko - powiedział tylko.

Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.