Premier League. Kibice chcą stać, władze mówią: Nie!

Władze Premier League nie zgadzają się z apelami fanów, którzy chcą przywrócenia "stojących" sektorów na stadionach. "Federacja Kibiców Futbolu" planuje zbierać podpisy pod internetową petycją - celem ma być powrót miejsc stojących w dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych w Anglii.

Sektory, w których nie ma żadnych krzesełek, zostały zakazane przez angielskie prawo po tragedii na stadionie Hillsborough w 1989 roku. Podczas meczu półfinału Pucharu Anglii pomiędzy Liverpoolem a Nottingham Forest doszło wówczas do stratowania kibiców na stadionie Sheffield Wednesday. W wyniku tej katastrofy zginęło 96 fanów "The Reds".

Przyczyną katastrofy był napierający tłum kibiców Liverpoolu, który chcąc przedostać się na trybuny, przycisnął przebywających najbliżej murawy kibiców do balustrady. Efektem tej tragedii było wprowadzenie numerowanych krzesełek we wszystkich sektorach angielskich stadionów oraz zakaz udostępniania miejsc stojących.

Teraz kibice chcą powrotu sektorów, w których można kibicować tylko na stojąco. Jednak Premier League jest nieugięta. - Według nas korzyści ze stadionów, na których są wyłącznie krzesełka, są zdecydowanie bardziej przeważające niż powrót miejsc stojących - powiedział rzecznik Dan Johnson.

- Dzięki wprowadzeniu przepisów o krzesełkach, znacznie więcej kobiet i dzieci bierze udział w meczach. Niezależnie więc od tego, jak bardzo bezpieczne mogą być miejsca stojące, to krzesełka i tak będą bezpieczniejsze. Nie mamy zamiaru zmuszać rządu do zmiany prawa - dodał przedstawiciel ligi.

Tymczasem federacja kibiców odbyła już spotkanie z przedstawicielami policji, rządu i władz piłkarskich. Jej przewodniczący Malcolm Clarke przekonywał, że wielu fanów i tak stoi podczas meczów, pomimo tego że mają do dyspozycji krzesełka.

- Kibice są przekonani, że stracili coś bardzo ważnego z powodu wprowadzenia krzesełek na całym stadionie. Będziemy dalej "drążyć ten temat" i odpowiadać na obawy tych, którzy wciąż nie są przekonani - dodał.

Minister sportu Hugh Robertson ma przyjrzeć się bliżej tej sprawie, jednak z oficjalnych komunikatów wynika, że nie jest zbyt przychylny do zmian na stadionach. "Obiekty piłkarskie są znacznie bezpieczniejsze i wygodniejsze niż 20 lat temu" - czytamy w oświadczeniu rzecznika.

Ciekawy transfer Manchesteru United ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.