MU prowadzi w Premier League, mierzy w 19. tytuł, dzięki któremu w klasyfikacji wszech czasów wyprzedziłby Liverpool. Zespół Aleksa Fergusona gra futbol ciężkostrawny, męczy się nawet ze słabeuszami, ale jeszcze nie przegrał. Nani, jeden z najlepszych piłkarzy MU, powiedział niedawno, że jego drużyna może powtórzyć osiągnięcie Arsenalu, który sześć lat temu był niepokonany przez cały sezon.
Tottenham rozegrał jeden mecz więcej od lidera i traci do niego 9 pkt. Piłkarze twierdzą jednak, że są jednymi z kandydatów do mistrzostwa, na które na White Hart Lane czekają od 50 lat.
Harry Redknapp twierdzi, że marzenie jutrzejszych rywali się nie spełni. - Mamy szansę ich pokonać, ale nawet, jeśli nam się nie uda, nie wydaje mi się, aby byli w stanie dotrwać do końca sezonu bez porażki - mówi trener Tottenhamu.
Ferguson przyznaje, że niedzielni rywale liczą się w walce o tytuł, ale zastanawia się nad tym, czy będą w stanie pogodzić grę w Premier League, LM i Pucharze Anglii. - Na razie Harry radzi sobie świetnie - twierdzi Szkot.
W jego zespole będzie już mógł zagrać Wayne Rooney, który wyleczył kostkę. Jeśli nie wyzdrowieje po grypie Edwin van der Sar, w bramce MU stanie Tomasz Kuszczak.
W dzisiejszym meczu z West Hamem bramkarzem Arsenalu będzie Wojciech Szczęsny. Pierwszego golkipera Łukasza Fabiańskiego boli ramię. - Za kilka dni będzie zdrowy - powiedział trener Arsenalu Arsene Wenger.
Tottenham ? zaakceptował ofertę za Robbiego Keane'a