Gdy zaczął w nim pojawiać się Carlos Tevez, a później Samir Nasri z Arsenalu, w mediach rozgorzała dyskusja, jak nazywać kawałek materiału pod szyją piłkarzy, mający sprawić, żeby było cieplej. Stanęło na snood.
"Nie będziemy ich nosić. W ogóle kto nazwał snoody snoodami, co za durna nazwa na szalik" - napisał na Twitterze Ferdinand. Piłkarz skrytykował też noszących rękawiczki i getry.
"Jeśli kiedyś pojawię się w rękawiczkach, będziecie mogli zdzielić mnie po twarzy. A jeśli kiedyś pojawię się na boisku, tak jak Eboue w rajstopach, to poproszę bramkarza, aby wykopał moją głowę w powietrze, niczym piłkę" - napisał piłkarz.
Defensor "Czerwonych diabłów" podczas meczu grupowego Ligi Mistrzów z Valencią doznał urazu uda. Mimo to ma nadzieję, że do poniedziałkowego ligowego spotkania z Liverpoolem wydobrzeje i wybiegnie na murawę.
Almunia chce wrócić do Hiszpanii. Szansa Fabiańskiego