Puchar Ligi Angielskiej. Rozróba na stadionie Gilla Merricka

W środę po ćwierćfinałowym spotkaniu pucharowym kibicie Birmingham City wtargnęli na murawę i zwycięstwo nad Aston Villą (2:1) dające awans do kolejnej fazy rozgrywek, postanowili uczcić lżeniem fanów klubu gości. Ci odpowiedzieli racami i wyrwanymi krzesełkami stadionowymi. Do akcji wkroczyła policja. W czwartek Komitet Wykonawczy FIFA wybierze gospodarza mundialu. Anglia ubiega się o organizację turnieju w 2018 roku.

Po ostatnim gwizdku sędziego na murawę Gill Merrick's Stadium wybiegły setki fanów miejscowego Birmingham City, które dzięki bramce Zigica w końcówce meczu, zwyciężyło spotkanie i awansowało do półfinału Pucharu Ligi Angielskiej.

Ogromna grupa kibiców gospodarzy oddzielona jednorzędowym kordonem policji od przyjezdnych z Londynu, świętowała zwycięstwo swojej drużyny. Z trybun gości posypały się race, śmieci i wyrwane krzesełka. Wkroczenie kolejnych oddziałów służb mundurowych zakończyło całe zdarzenie.

- To wydarzenie trochę psuje radość z sukcesu - powiedział Alex McLeish, trener Birmingham. - Nie wygląda to najlepiej, kiedy po boisku przewala się horda kibiców i zachowuje się w tak brzydki sposób. Zupełnie jak w ciemnych wiekach - dodał.

W czwartek w Zurichu odbędzie się głosowanie, w którym Komitet Egzekucyjny FIFA wybierze gospodarzy dwóch mundiali. Tego za 4 lata i tego za 8. Jednym z kandydatów do organizacji w piłce nożnej w 2018 roku jest Anglia.

- Nie sądzę, żeby zachowanie naszych kibiców miało jakikolwiek wpływ na wybór Komitetu - stwierdził

Władze FA potępiły środowe zajście. - Nasza organizacja jest z samego założenia przeciwna wszelkim aktom agresji na stadionach. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by sprawę wyjaśnić i surowo ukarać winnych - brzmi oficjalne stanowisko angielskiej federacji.

"Nie będzie transferów zimą" - Arsene Wenger

Więcej o: