Baw się z nami w Wygraj Ligę! Wygraj 20 000 zł. ?
Decyzja o odsunięciu od 18 spotkań reprezentacji za obrazę ówczesnego trenera Raymonda Domenecha rozśmieszyła Nicolasa Anelkę. Całą sprawę określił mianem maskarady przygotowanej przez bandę klaunów. W pierwszych komentarzach po decyzji francuskiej federacji stwierdził, że decyzję o rezygnacji z występów w kadrze podjął tuż po Mundialu w RPA i nie myślał ani przez chwilę o jej zmianie.
- A kto powiedział im, że w ogóle chciałem dalej grać w kadrze ? - spytał Anelka. - Dla mnie drużyna narodowa jest już przeszłością. Były reprezentant Francji nie ukrywał swojej personalnej niechęci wobec członków francuskiej federacji (FFF) - Ci ludzie są naprawdę klaunami, a ja pokładam się ze śmiechu.
Anelka, który zabłysnął na międzynarodowej arenie już jako nastolatek strzelający bramki na Wembley z optymizmem patrzy na swoją przyszłość w klubie - Co tydzień zakładam niebieską koszulkę... w Chelsea i to wystarczy - zażartował.
Własną opinię przedstawił także agent piłkarza, Doug Pingisi - Z Nicolasem mieliśmy jasne plany. Postanowiliśmy, że zakończy reprezentacyjną karierę po Mistrzostwach Świata w RPA, niezależnie od rezultatu jaki osiągnie. Jak to się wszystko skończyło każdy już doskonale wie.
Inter nadal walczy o Mascherano ?