Alex Ferguson broni Carlosa Queiroza przed zwolnieniem

Trenerowi reprezentacji Portugalii grozi zwolnienie z pracy, za obrażenie lekarzy, którzy pojawili się na majowym obozie przygotowawczym przed mundialem. Szkocki trener Manchesteru United zeznawał w Lizbonie w charakterze świadka.

Jesteś ligowym ekspertem? Zagraj w Wygraj Ligę ?

Obaj trenerzy doskonale się znają, bo Portugalczyk był przez sześć lat asystentem Fergusona w Manchesterze. Szkot zeznawał w charakterze świadka przed portugalską federacją (FPF). - Oczywiście powinien pozostać trenerem Portugalii. To niełatwe znaleźć dobrych fachowców a Carlos jest właśnie takim dobrym fachowcem - powiedział po przesłuchaniu.

Do zajścia doszło w maju, podczas obozu przygotowawczego reprezentacji Portugalii. Lekarze złożyli Portugalczykom niezapowiedzianą wizytę. Queiroz przyznał, ze wymienił ostre słowa z lekarzami. - Ale nie zawierały obelg. Były związane z irytującym postępowaniem kontrolerów, którzy zakłócali spokój reprezentacji. Na pewno pan Queiroz nie przeszkadzał w żadnych badaniach antydopingowych - twierdzi adwokat Portugalczyka Rui Patricio.

Queiroz, któremu pozostały dwa lata kontraktu z federacją może zostać zawieszony nawet na dwa lata lub zwolniony, jeśli zostanie dowiedzione, że przeszkadzał w czynnościach kontrolerom antydopingowym. Portugalczyk, oprócz Fergusona, powołał na świadków m.in. byłego piłkarza Luisa Figo, a także prezesów FC Porto i Benfiki.

Według trenera Manchesteru United cała sprawa jest elementem dyskusji o badaniach dopingowych. Według niego lekarze żądają coraz mocniejszej kontroli nad piłkarzami. - To oczywiste, że w sytuacji gdy Carlos przygotowywał drużynę do turnieju, to mogło w dużej mierze skomplikować cały plan. Cała ta sytuacja nie jest dla niego przyjemna. W futbolu reputacja jest niezwykle ważna, a on ma świetną reputację. Dla futbolu poświęcił lata. W Manchesterze wykonał fantastyczną pracę. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dla niego dobrze - powiedział Ferguson.

Portugalia na niedawnym mundialu wyszła z grupy, ale w 1/8 finału przegrała z późniejszym mistrzem świata Hiszpanią 0:1.

Javier Mascherano ? w Barcelonie?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.