Premier League. Ferguson martwi się o swoje zdrowie

Menedżer Manchesteru United Alex Ferguson wyjawił, że bardziej niż o zdobycie 19. tytułu mistrzowskiego, martwi się o stan swojego zdrowia. - W wieku 68 lat - gdy idziesz spać - wszystko czego chcesz, to obudzić się następnego ranka - wyznał szkoleniowiec, który prowadzi "Czerwone Diabły" już 24 lata.

Ferguson wziął udział w przyjęciu charytatywnym na rzecz fundacji sędziego Marka Halseya, która zajmuje się chorymi na raka. Szkot, który w ciągu ostatnich lat, wielokrotnie przekładał decyzję o zakończeniu kariery, przyznał że ma poważne obawy, co do swojego zdrowia.

- W ostatnich kilku latach, zmarło trzech lub czterech moich najlepszych skautów, a wszyscy oni mieli po 60-70 lat, tak jak ja - powiedział Ferguson podczas przemówienia. - Wierzę jednak w siebie i nie zmienię tego kim jestem. Mam tylko nadzieję, że z moim zdrowiem jest wszystko w porządku - dodał.

Mówiąc o zmarłych współpracownikach, Ferguson dodał, że był na ich pogrzebach, co wywarło na nim spore wrażenie: - Nie możesz wykonywać swojej pracy, gdy nie jesteś zdrowy - powiedział szkoleniowiec.

- Trener może odnieść sukces, ale w przeciągu najbliższych dwóch lat, to wszystko może się skończyć - wyznał enigmatycznie menedżer MU. Wzbudził tym samym wątpliwości, czy nie rozważa odejścia na emeryturę w najbliższym czasie.

Manchester United punkt za Chelsea - niedziela zadecyduje o mistrzostwie ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.