Liga angielska. Wyprzedaż w Liverpoolu?

Liverpool przegrał 1:2 z Manchesterem United i ma coraz mniejsze szanse na zajęcie czwartego miejsca gwarantującego grę w Lidze Mistrzów. Trener Liverpoolu Rafael Benitez zastanawia się nad sprzedażą Ryana Babela, Alberto Aquilaniego i Alberta Riery, by kupić piłkarzy, którzy wzmocniliby zespół i zatrzymali Torresa, który zastanawia się nad swoją przyszłością.

Niedzielna porażka to kolejny etap fatalnego sezonu trenera Rafy Ben~teza i jego Liverpoolu. Udział w LM zakończył w fazie grupowej, do ostatniej kolejki czeka go walka o życiodajne (tzn. miliony funtów) miejsce w czwórce. Jeśli Liverpool nie zagra w LM w następnym sezonie, czeka go jeszcze większy kryzys.

Na razie nic nie zapowiada, by obecne rozgrywki zakończyły się happy endem. Zajmujący czwarte miejsce Tottenham ma już nad "The Reds" cztery punkty przewagi i jedno spotkanie rozegrane mniej, a Liverpool zdaje się każdego dnia słabnąć.

Kilka dni temu Fernando Torres ogłosił, że zastanowi się nad swoją przyszłością, jeśli zespół się nie wzmocni. Gdy Chelsea odpadła w 1/8 finału Ligi Mistrzów, londyńskie wróble doniosły, że właściciel londyńczyków Roman Abramowicz chce, aby Hiszpan był liderem nowego zespołu, zdolnego zwyciężyć w LM.

Benitez nie chce o tym słyszeć, zastanawia się nad sprzedaniem Ryana Babela, Alberto Aquilaniego i Alberta Riery, by kupić piłkarzy, którzy wzmocniliby zespół i zatrzymali Torresa. Wystawiona na sprzedaż trójka kosztowała 37 mln funtów, żaden z nich nie podbił Anfield Road, poza Aquilanim każdy sprawia problemy. Ostatnie Riera, który w wywiadzie dla Radia Marca powiedział, że Benitez w ogóle nie rozmawia z piłkarzami. - Nie jesteś kontuzjowany, ciężko trenujesz, a mimo to nie grasz. Trener niczego nie tłumaczy, zaczynasz się zastanawiać, może to coś osobistego - mówił Riera. Hiszpański skrzydłowy został zawieszony, być może lada dzień zostanie sprzedany do CSKA Moskwa (w Rosji trwa jeszcze okno transferowe).

W meczu z MU Riery nie było nawet na ławce rezerwowych. Jego kolegów stać było tylko na jednego gola, choć przy stanie 1:2 Yossi Benayoun i Torres zmarnowali świetne okazje. Dzięki zwycięstwu Manchester zachował pozycję lidera, ale najprawdopodobniej straci ją już w środę. Wtedy Chelsea gra zaległy mecz z ostatnim w lidze Portsmouth.

Więcej o:
Copyright © Agora SA