Liverpool miał za sobą bardzo udany sezon. Zespół z Anfield zdobył 20. mistrzostwo Anglii, co udało się osiągnąć Arne Slotowi w pierwszym sezonie. Teraz Liverpool wydał już ponad 200 mln euro na transfery, z czego 125 mln wydano na Floriana Wirtza z Bayeru Leverkusen. Istotnym punktem Liverpoolu w zeszłym sezonie był Diogo Jota, który strzelił dziewięć goli i zanotował cztery asysty w 37 meczach. W czwartek cały świat obiegły tragiczne wieści dot. piłkarza Liverpoolu.
Hiszpańskie media poinformowały o śmierci Diogo Joty, 28-letniego piłkarza Liverpoolu. Portugalczyk zginął w wypadku samochodowym, do którego doszło o godz. 1:30 w nocy ze środy na czwartek w prowincji Zamora, na 65 kilometrze drogi A52, niedaleko Palacios de Sanabria. Jota wypadł z drogi, w wyniku czego wybuchł pożar, a potem samochód stanął w płomieniach. W samochodzie znajdował się też jego brat Andre. Te wieści potwierdziły też służby.
Warto w tej sytuacji dodać, że 22 czerwca br. Jota wziął ślub, więc niedawno zmienił swój stan cywilny.
"Jota, mający przed sobą całe życie, był żonaty od zaledwie tygodnia. Tragedia wstrząsnęła światem futbolu, zszokowanym i bez słowa. Ośrodek zdrowia w Mombuey potwierdził śmierć dwójki młodych ludzi na miejscu. Rada Prowincji Zamora i Konsorcjum Prowincjonalne pragną podziękować wszystkim zaangażowanym i złożyć kondolencje rodzinom ofiar" - czytamy w serwisie zamora24horas.com.
Zobacz też: Tak Lato nazwał to, co zrobił Lewandowski przed meczem z Finlandią
Jota był piłkarzem Liverpoolu od września 2020 r., gdy dołączył za 44,7 mln euro z Wolverhampton. W tym czasie zagrał 182 mecze w barwach Liverpoolu, w których strzelił 65 goli i zanotował 26 asyst. Wcześniej Jota reprezentował barwy Pacos Ferreira (2013-2016), Atletico Madryt (2016-2018), FC Porto (2016-2017) i Wolverhampton (2017-2020).