"Miał to być tekst o Polakach wdzierających się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Ale Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski mogli tylko gratulować Laminowi Yamalowi, który najpierw pięknie asystował, a później cudownie uderzył. Przyćmił wszystkich wokół i znów wykrzyczał, jak gigantyczny ma talent" - tak po ostatnim meczu FC Barcelony pisał dziennikarz Sport.pl Dawid Szymczak. Katalończycy pokonali Benfikę 3:1 i awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Barcelona podjęła decyzję. Oto przyszłość gwiazdy
W podstawowym składzie zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka wybiegł między innymi Frenkie de Jong, który jest jednym z najbardziej doświadczonych stażem piłkarzy Barcelony. Od lipca 2019 roku rozegrał dla niej 242 mecze. Jego kontrakt wygasa w czerwcu 2026 roku, a to oznacza, że jeśli Barcelona nie chce zostać zmuszona do jego sprzedania - by za darmo nie odszedł w przyszłym roku - musi poważnie zastanowić się nad podpisaniem nowej umowy.
Kataloński "Sport" poinformował, że Hansi Flick sam ma wywierać presję na klub, aby spróbować osiągnąć porozumienie w sprawie prolongaty. - Barca wycofała swoją pierwszą ofertę przedłużenia kilka tygodni temu, ale Deco wykonał ruch na prośbę trenera i rozmowy są ponownie otwarte - pisze dziennik, dodając, że Flick za wszelką cenę chce uniknąć sytuacji, w której de Jong odchodzi za darmo.
Według hiszpańskiego "Fichajes" kataloński klub odrzucił już jedną propozycję opiewającą na 65 milionów euro - tyle za Holendra miał oferować Manchester United. Angielski gigant pod wodzą Rubena Amorima przeżywa trudne tygodnie, a nazwisko de Jonga było łączone z klubem z Old Trafford jeszcze za czasów, kiedy za wyniki odpowiadał Erik ten Hag.
FC Barcelona już w niedzielę 16 marca rozegra niezwykle istotny mecz ligowy z Atletico Madryt. Oba zespoły walczą o mistrzostwo Hiszpanii. Dzieli je zaledwie punkt, ale należy pamiętać, że Barcelona rozegrała jedno spotkanie mniej.
