Dwa Puchary Anglii, ale tyle z plusów. Ponad dwuletnia kadencja Erika Ten Haga w Manchesterze United zostanie niewątpliwie zapamiętana przez fanów tego klubu, jednak przede wszystkim z wielu niewłaściwych powodów. Nieprzekonujący styl gry, wielu zawodników, którzy pod jego wodzą rozczarowywali, kiepskie wyniki w lidze. W tym sezonie wręcz fatalne, bo "Czerwone Diabły" zajmują dopiero czternaste miejsce w Premier League po dziewięciu kolejkach, co zadecydowało o rozstaniu z Holendrem.
Ten Hag "zasłynął" także z wielu nietypowych wypowiedzi na pomeczowych konferencjach. Choćby po porażce z West Hamem 1:2, która przelała czarę goryczy, stwierdził, że jego zespół zagrał dobry mecz i był znacznie lepszy od rywali. Skrytykował przy okazji sędziów. Jednak niełatwy charakter Holendra dawał o sobie znać nie tylko w jego wypowiedziach do mediów. Nieraz cierpieli przez to sami zawodnicy.
"Najsłynniejszym" konfliktem Ten Haga był najpewniej ten z Cristiano Ronaldo. Panowie wytrzymali ze sobą tylko kilka miesięcy, bo Holender przybył latem 2022 roku, a Portugalczyk odszedł w listopadzie tego samego roku. Mimo to zdążył się między nimi zrodzić spory konflikt. Ronaldo w słynnym wywiadzie z Piersem Morganem wprost przyznał, że nie ma do Ten Haga szacunku, bo ten nie szanuje jego. Teraz telewizja ESPN opisuje pewne zdarzenie, w którym szkoleniowiec w ramach zemsty kompletnie upokorzył legendę futbolu.
Sytuacja miała miejsce po meczu ligowym z Tottenhamem 19 października 2022 roku. Ronaldo odmówił wówczas Ten Hagowi wejścia na boisko z ławki, a jeszcze przed końcem meczu udał się do szatni, opuszczając boisko. Holender za karę odsunął go od kadry meczowej na następne spotkanie przeciwko Chelsea. Jednak jak donosi ESPN, na tym się nie skończyło.
- Ronaldo dostał od Ten Haga zakaz trenowania z pierwszą drużyną. Jednak nie to było najgorsze. Gdy Portugalczyk chciał wejść do szatni drużyny, by zabrać swoje buty, członkowie sztabu szkoleniowego nie wpuścili go, twierdząc, że ma zakaz wstępu. Skończyło się na tym, że Ronaldo musiał poprosić jakiegoś chłopaka z akademii, by przyniósł mu buty. Wielu zawodników z ówczesnej kadry United uznało to za zupełnie niepotrzebne upokorzenie ze strony Ten Haga - czytamy.
ESPN dodaje także, że z czasem coraz mniej osób zgadzało się z podejściem Holendra do treningów i taktyki. - Ten Hag na każde niepowodzenie reagował dodatkowymi treningami dla drużyny. Nieraz było tak, że zespół czuł się przemęczony po porażce, a potem dostawał jeszcze dodatkowe jednostki treningowe. Ten Hag zawsze tłumaczył, że Premier League to intensywna liga i trzeba podkręcić intensywność. Pojawiały się też pytania dlaczego zespół zawsze ma taką samą taktykę, mimo iż ona nie działa. Ten Hag jednak nie reagował i był coraz bardziej odizolowany - pisze ESPN.