Tak piłkarz świętował awans do Premier League. "15 modelek"

Troy Deeney to legenda Watfordu i wieloletni kapitan angielskiego klubu. Napastnik dwukrotnie wywalczył z zespołem awans do Premier League, a jeden z nich świętował w iście szalony sposób. Wydał prawdziwą fortunę na alkohol, hazard oraz towarzystwo modelek w Las Vegas. - Byłem dupkiem z najwyższego rzędu - wrócił pamięcią do tych momentów.

Troy Deeney przez większość swojej kariery grał w angielskiej Championship, ale miał też momenty gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dwukrotnie awansował do niej z Watfordem - w 2015 i 2021 roku. Pierwszy awans klubu, w którym zagrał aż 419 meczów i był wieloletnim kapitanem, świętował w szalony i kosztowny sposób.

Zobacz wideo Tak trenuje Wojciech Szczęsny! Obrazki prosto z Barcelony

Awansował do Premier League i wydał fortunę. Tak świętowała legenda klubu

Deeney to legenda Watfordu i niezwykle szanowany przez tamtejszą publiczność zawodnik. Fakt bycia liderem na boisku wziął sobie również do serca poza placem gry po awansie do Premier League w 2015 roku. Wówczas zaprosił cały zespół na imprezę w Las Vegas i wydał tam prawdziwą fortunę. 

- Wydałem 250 tysięcy funtów w ciągu trzech i pół dnia - wyznał Deeney w podcaście "UndrTheCosh". Na co poszły tak ogromne pieniądze? - Głównie na hazard. 80 tysięcy na imprezę przy basenie, 80 tysięcy w kasynie i 60 tysięcy wieczorem - dodawał piłkarz, który w Premier League zaliczył 165 występów i zdobył  47 goli.

- Przy okazji spotkaliśmy 15 dziewczyn. Jedna powiedziała mi, że wszystkie są modelkami Victoria's Secret. Mówiłem wtedy sobie: "dziękuje Ci Jezu, jestem w niebie". Jedna z nich nawet nie wierzyła, że jestem sławny - wspominał piłkarz

Deeney przyznał jednak, że żałuje tamtych momentów i wydania horrendalnych sum na imprezę. Jednym z powodów jest fakt, że wówczas miał dużą potrzebę popisywania się przed innymi. - Przy stoliku obok siedziało pięciu facetów na wieczorze kawalerskim. Mieli na stole po 10 drinków. Jak to zobaczyłem, to od razu powiedziałem do brata: Co oni sobie myślą, właśnie awansowałem do Premier League. Zamów nam po 20 - wspominał dalej Deeney. - Ja miałem wtedy wielkie ego. Byłem wtedy dupkiem z najwyższego rzędu - dodał. 

- Teraz przydałoby mi się te 250 tysięcy, mówię ci - podsumował 36-latek, który aktualnie nie ma klubu po rozstaniu z Forest Green w styczniu 2024. Oficjalnie nie ogłosił jednak zakończenia kariery. 

Więcej o: