Bohaterski wyczyn kolegi Fabiańskiego. Zareagował w ostatniej chwili. "Szacunek"

West Ham United wygrał 2:0 z Crystal Palace, a jednym z największych bohaterów spotkania został Tomas Soucek. Czech nie tylko strzelił pierwszego gola w spotkaniu, ale również pokazał ogromną klasę, kiedy pomógł chłopcu od podawania piłek. Niewiele brakowało, a nastolatek zostałby przygnieciony przez innych kibiców. Na szczęście Soucek był na posterunku.

West Ham United w pierwszej kolejce Premier League przegrał 1:2 z Aston Villą, a na ławce rezerwowych całe spotkanie przesiedział Łukasz Fabiański. Pomimo kiepskiej postawy defensywy i Alphonse'a Areoli, Polak nie dostał szansy w kolejnym spotkaniu, ale jego drużyna poradziła sobie z Crystal Palace bez większych problemów. 

Zobacz wideo Zagrożenia dla Julii Szeremety. Promotor boksu ostrzega

Bohater West Hamu United pokazał klasę. Uratował chłopca od podawania piłek

West Ham długo musiał czekać na przełamanie defensywy Crystal Palace, ale w 67. minucie gry zamieszanie w polu karnym wykorzystał Tomas Soucek i dał drużynie Julena Lopetegui'ego prowadzenie 1:0. Kolejny gol w spotkaniu padł bardzo szybki, bo już pięć minut później. 

Tym razem ekspresowy kontratak przeprowadził Maks Kilman, który uruchomił Jarroda Bowena. Angielski skrzydłowy tej sytuacji nie zmarnował, wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem dał West Hamowi prowadzenie 2:0. Od razu po tym trafieniu wszyscy piłkarze z Londynu ruszyli, by cieszyć się z kibicami obok murawy. 

To mogło skończyć się naprawdę tragicznie. Uradowani kibice napierali na piłkarzy i przez to zdemolowali świetlne bandy reklamowe. Jedna z nich upadła na chłopca od podawania piłek, który siedział bardzo blisko. Nastolatek został przygnieciony i nie mógł się wydostać, a do tego niewiele osób w ogóle zauważyło całą sytuację. 

Na szczęście blisko był Soucek. Strzelec pierwszego gola dla West Hamu zauważył chłopca, podniósł bandę i pomógł uwięzionemu się wydostać. Nastolatek wyszedł z sytuacji bez szwanku, a od razu po wyjściu spod bandy miał okazję przytulić się do Bowena, który pomagał Souckowi w całej sytuacji. Ci, którzy dali West Hamowi zwycięstwo, pokazali się z dobrej strony również w niepiłkarskiej sytuacji. 

"Szacunek dla Soucka" - czytamy w komentarzach przy okazji wideo z całej sytuacji. "To mogło być naprawdę okropne, gdyby Soucek tam nie stał" - pisze kolejny z internautów. "Ten steward powinien stracić pracę w poniedziałek. Przecież chłopcu mogło stać się coś poważnego" - zauważył kolejny komentujący. Faktycznie jeden z porządkowych w ogóle nie przejął się sytuacją. 

Więcej o: