Koszmar w meczu Premier League. Nie dla ludzi o słabych nerwach

Sezon Premier League dopiero, co się zaczął, a niewykluczone, że zakończył się już dla jednego z piłkarzy Nottingham Forest. Mowa o Danilo. Defensywny pomocnik starł się z rywalem z Bournemouth, po czym niefortunnie upadł. Na miejscu od razu pojawiły się służby medyczne, które ogrodziły teren wokół leżącego zawodnika... parawanem. - To był okropny moment dla wszystkich. Dla nas, dla fanów - podkreślał szkoleniowiec Nottingham.

W poprzednim sezonie Nottingham Forest spisało się fatalnie i o mały włos, a spadłoby z Premier League. Zajęło 17. miejsce i miało tylko sześć punktów przewagi nad Luton Town. W tych rozgrywkach cel klubu jest jasny - pewnie utrzymać się w lidze. I już w sobotę rozpoczął realizację planu. Na start zremisował 1:1 z Bournemouth. Już w 23. minucie Chris Wood znalazł drogę do siatki. I ekipa Nottingham prawie utrzymała ten wynik do końca. W 86. minucie wyrównał jednak Antoine Semenyo. Mimo wszystko punkt może okazać się cenny, choć zawodnicy nie mogą być z niego zadowoleni. Ma on dość gorzki smak, bo okupiony został koszmarną kontuzją Danilo.

Zobacz wideo Probierz o przyszłości Szczęsnego. "Jak każdy z zawodników"

Koszmar Danilo na start Premier League. Kontuzja mrozi krew w żyłach

Do incydentu doszło już w 5. minucie starcia. Wówczas Brazylijczyk walczył o piłkę z jednym z rywali. Wyskoczył w powietrze, ale nie dość, że nie wygrał tego pojedynku, to jeszcze bardzo niefortunnie upadł na murawę. Niemal całym ciężarem ciała spadł na jedną z nóg, która na dodatek wygięła się w nienaturalny sposób. Od razu było wiadomo, że stało się coś poważnego.

Wskazywała na to m.in. reakcja samego piłkarza, który krzyczał z bólu, a także sztabu medycznego, który natychmiast pojawił się na murawie i zasłonił zawodnika... parawanem. Grę rzecz jasna wstrzymano, a kibice na trybunach z niecierpliwością oczekiwali jakichkolwiek informacji. Nerwowi byli też pozostali piłkarze, którzy odwrócili wzrok od parawanu. Po chwili Brazylijczyka zniesiono na noszach.

Szkoleniowiec Nottingham ujawnia. "Wykonywane są badania"

Jak na razie nie wiadomo, co konkretnie dolega Danilo. Nowe informacje w sprawie przekazał Nuno Espirito Santo, szkoleniowiec Nottingham. - Wiemy, że jest w szpitalu i tam wykonywane są badania. Wiemy też, że to poważna kontuzja. To był okropny moment dla wszystkich. Dla nas, dla fanów - zaczął.

- Po pierwsze Danilo to wyjątkowy chłopak, bardzo wyjątkowy. Zawsze wychodzi na murawę z uśmiechem na twarzy. Będzie nam brakować jego jakości, talentu i wszystkiego, co daje zespołowi. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Miejmy nadzieję, że ten uraz nie zmusi go do opuszczenia zbyt wielu meczów - powiedział trener w filmiku opublikowanym na stronie klubu na X. 

Na oficjalny raport medyczny przyjdzie nam nieco poczekać, choć wstępne doniesienia mediów mówią o złamaniu kostki. Nottingham okazało też wsparcie Brazylijczykowi w mediach społecznościowych. "Wszyscy jesteśmy z Tobą" - czytamy na X.

Danilo dołączył do drużyny w styczniu 2023 roku. W tym czasie rozegrał 35 meczów, zdobywając trzy gole i dwie asysty. Od razu stał się ważnym członkiem zespołu, więc przed Santo wielkie wyzwanie, by go zastąpić. Media donoszą, że może być to nawet koniec sezonu dla tego zawodnika. Oczywiście z takim wyrokowaniem należy się wstrzymać aż do oficjalnej diagnozy.

Więcej o: