Rozczarowaniem zakończyło się dla Belgii Euro 2024. Drużyna Domenico Tedesco odpadła już w 1/8 finału, przegrywając 0:1 z Francją po samobójczym golu Jana Vertonghena. Po spotkaniu gorąco było wokół drużyny narodowej i jej kapitana, Kevina De Bruyne.
Angielskie media jeszcze w trakcie turnieju informowały, że Belg może niespodziewanie odejść z Manchesteru City już tego lata. Kontrakt zawodnika z mistrzem kraju wygasa z końcem czerwca 2025 r., jednak już teraz mocno interesowało się nim saudyjskie Al-Ittihad.
Oliwy do ognia dolewał sam zainteresowany. - Mój kontrakt jest ważny jeszcze tylko przez rok, więc to naturalne, że zastanawiam się, co dalej. Mój najstarszy syn ma osiem lat i wciąż pyta mnie, ile jeszcze będę grał dla City. On nie zna życia poza Anglią. Przyjdzie jednak moment, że będzie musiał przyzwyczaić się do nowych warunków - mówił De Bruyne w rozmowie z belgijskimi mediami.
- Jestem w takim wieku, że muszę być otwarty na każdą opcję. Rozmawiamy o wielkich kwotach na koniec kariery. To musi skłaniać do refleksji. Przez dwa lata zarobiłbym tyle, ile zarobiłem przez 15 lat kariery. Wcześniej nawet nie zbliżyłem się do takich pieniędzy - dodawał.
Angielskie media informowały, że piłkarz, który z kwotą 400 tys. funtów tygodniówki jest najlepiej opłacanym zawodnikiem Premier League, miał otrzymać kosmiczną propozycję w wysokości 59 mln funtów za sezon. Jeszcze w poniedziałek wydawało się, że transfer De Bruyne do Arabii Saudyjskiej jest tylko kwestią czasu.
"The Guardian" poinformował bowiem, że Manchester City zwiększył aktywność na rynku transferowym. Mistrzowie Anglii mieli mocno zainteresować się graczem Crystal Palace - Eberechim Eze - w którym widzieli potencjalnego następcę De Bruyne.
Wydawało się, że Pep Guardiola będzie musiał przygotować się na odejście swojego lidera, tymczasem we wtorek Katalończyk odniósł się do jego przyszłości na konferencji prasowej. - Kevin nigdzie się nie wybiera. A na pewno nie tego lata - powiedział Guardiola.
- Jeżeli ktoś zechce odejść, to o tym pomówimy i nie wykluczam wtedy ruchów na rynku transferowym. Ale w tym momencie uważam, że nasza kadra jest gotowa nawet w 90 proc. Nie spodziewam się wielkich zmian - dodał.
- Jestem spokojny, bo w kadrze mam nie tylko jakościowych zawodników, ale też dobrych ludzi. Nie wiem, czy w ostatniej chwili ktoś nie zgłosi się po jednego z nich. Nie mam na to wpływu. Jeśli jednak któryś z nich zdecyduje się odejść, wtedy zastanowimy się, jak go zastąpić - podsumował Guardiola.
De Bruyne trafił do Manchesteru City latem 2015 r. Anglicy zapłacili VfL Wolfsburg rekordowe wówczas w skali klubu 75 mln euro. Wydatek ten zwrócił się z nawiązką. Przez dziewięć lat De Bruyne rozegrał w klubie 382 mecze, strzelił 102 gole, miał aż 170 asyst.
Belg zdobył z klubem m.in. sześć mistrzostw kraju, Ligę Mistrzów, dwa Puchary Anglii i dwa puchary ligi.