Niedzielne derby Manchesteru to z pewnością prawdziwy hit trwającej kolejki ligi angielskiej. Przed meczem w tabeli wyżej plasował się zespół Pepa Guardioli, który z dorobkiem 59 punktów tracił cztery punkty do liderującego Liverpoolu. Z kolei Manchester United, który nie ma zbyt dobrego sezonu, plasował się na szóstym miejscu.
Spotkanie lepiej zaczęło się dla gości z Old Trafford. Już po ośmiu minutach drużyna Erika ten Haga prowadziła 1:0. Autorem przepięknego trafienia był Markus Rashford, który najpierw otrzymał zagranie od Bruno Fernandesa, a później huknął zza pola karnego, obił poprzeczkę i ostatecznie wpakował tym strzałem piłkę do siatki. "Co to jest za gol człowieka, który tej bramki potrzebował" - emocjonowali się komentatorzy Viaplay.
W kolejnych minutach to City było aktywniejsze i dążyło do wyrównania. Bardzo dobre szanse na gole miał m.in. Phil Foden. Najlepszą z nich zmarnował jednak Erling Haaland. Tuż przed gwizdkiem na przerwę Norweg popisał się zdaniem komentatorów "największym pudłem w karierze". Po podaniu Fodena z dość bliskiej odległości posłał futbolówkę tuż nad bramką. Ekipa Guardioli schodziła więc do szatni, przegrywając 0:1.
Po zmianie stron nie trzeba było długo czekać na wyrównanie gospodarzy. W 56. minucie Phil Foden doczekał się gola. Przejął piłkę na krawędzi pola karnego, precyzyjnie huknął w lewy róg bramki. Andre Onana mógł tylko popatrzeć, jak futbolówka wpada do siatki.
W kolejnych minutach City napierało i coraz więcej wskazywało na to, że na Etihad padną kolejne gole dla gospodarzy. W pewnym momencie w statystyce strzałów zespół Guardioli prowadził 24:2! W 80. minucie Phil Foden ustrzelił dublet! W doliczonym czasie gry trzeciego gola dorzucił Haaland i to Manchester City po raz kolejny był górą w derbach!
Manchester City 3:1 Manchester United
Strzelcy: Phil Foden (56', 80'), Erling Haaland (90+1'); Marcus Rashford (8')
W ligowej tabeli City traci do prowadzącego Liverpoolu jeden punkt. United mimo porażki utrzymało szóste miejsce.