W połowie listopada na klub Everton spadła fatalna informacja. Oficjalna strona Premier League opublikowała 41-stronicowy dokument, w którym poinformowała o nałożeniu kary za naruszenie zasad dot. "rentowności i zrównoważonego rozwoju", tzn. Finansowego Fair Play. Niezależna komisja zdecydowała się nałożyć sankcję w postaci dziesięciu minusowych punktów, gdyż wymagany próg został przekroczony o 19,5 mln funtów.
- Jesteśmy i zszokowani, i rozczarowani orzeczeniem władz ligi angielskiej. Uważamy, że sankcja jest niesprawiedliwa i całkowicie nieproporcjonalna - pisał klub w oświadczeniu. W efekcie tej kary Everton spadł z czternastej pozycji na przedostatnie miejsce w tabeli.
Teraz kibice Evertonu otrzymali bardzo dobrą wiadomość. Kara na klub została bowiem zmniejszona.
- Everton może potwierdzić, że Rada Odwoławcza postanowiła, że kara nałożona przez niezależną komisję Premier League w listopadzie została zmniejszona z odjęcia dziesięciu punktów do odjęcia sześciu punktów, z efektem natychmiastowym - napisał klub.
Przed zmniejszeniem kary Everton zajmował siedemnaste miejsce w Premier League i miał zaledwie punkt przewagi nas strefą spadkową. Teraz drużyna, którą prowadzi Sean Dyche jest na piętnastej pozycji i ma 25 punktów, pięć mniej nad strefą spadkową.
Everton i tak ma duże powody do zmartwień, bo w Premier League nie wygrał już od aż dziewięciu spotkań. W tym czasie jego bilans to: pięć remisów oraz cztery porażki. Ostatni raz zwyciężył 16 grudnia - na wyjeździe z Burnley 2:0.