W styczniu ubiegłego roku Arsenal wyłożył 25 milionów euro za Jakuba Kiwiora, który opuścił wtedy Spezię i przeniósł się do Londynu. W poprzednich rozgrywkach był tylko rezerwowym i rozegrał zaledwie dziewięć meczów dla Arsenalu, w których zdobył gola.
W bieżących rozgrywkach Kiwior może liczyć na więcej szans i zanotował dotychczas 19 występów, chociaż głównie jest wystawiany przez Mikela Artetę na pozycji lewego obrońcy. Przed tygodniem zanotował asystę w wygranym 3:1 meczu z Liverpool, a w minioną niedzielę rozegrał bardzo dobry mecz, w którym Arsenal rozgromił na wyjeździe West Ham United 6:0. "Był solidny przez cały mecz. Pod nieobecność Zinczenki uspokoił lewą obronę" - ocenił reprezentanta Polski "The Sun".
Jednak oceny ocenami, ale dalej Kiwior nie może liczyć na regularną grę na swojej nominalnej pozycji środkowego obrońcy, gdyż tam pewniakami w układance Artety są Gabriel i William Saliba. Dlatego Polak mógłby szukać latem innego klubu, w którym mógłby liczyć na więcej minut.
Tutaj pojawia się Sevillą, która według portalu Estadio Deportivo jest zainteresowana sprowadzeniem Jakuba Kiwiora. W stolicy Andaluzji muszą wzmocnić pozycję środkowego obrońcy i dlatego ich uwagę przykuł polski stoper. Sevilla już latem ubiegłego roku chciała sprowadzić do siebie Kiwiora, ale nic z tego wyszło.
W klubie zdają sobie sprawę z tego, że Kiwior ma kontrakt do czerwca 2027 roku, ale jeśli otrzymają zielone światło na negocjacje, to ponownie postarają się o transfer Jakuba Kiwiora.
A w Sevilli raczej mają dobre wspomnienia związane z polskimi zawodnikami. W latach 2014-2016 grał tam Grzegorz Krychowiak. Przez dwa lata były reprezentant Polski rozegrał dla Sevilli 90 spotkań, w których strzelił pięć bramek i zanotował sześć asyst. W tym czasie dwukrotnie wygrywał Ligę Europy, a następnie odszedł do PSG za 27,5 miliona euro.