Od kilku miesięcy zagraniczne media pisały, że Erling Haaland może po zakończeniu tego sezonu opuścić Manchester City. Dwa dni temu hiszpański dziennik "AS" informował, że norweski napastnik byłby chętny do przenosin do Realu Madryt. Eksperci dodawali, że Haaland wie, że pod kątem rozgłosu medialnego obaj hiszpańscy giganci są wyżej niż Manchester City. W dodatku chce zdobyć kiedyś Złotą Piłkę, a ma uważać, że będzie to łatwiejsze, gdy będzie zawodnikiem Realu Madryt. Jakby tego było mało, to nie do końca jest zadowolony z życia w Manchesterze.
Na temat ewentualnego transferu Haalanda do Realu Madryt wypowiedział się Pep Guardiola, trener Manchesteru City.
- Co z Haalandem? Nie wiem, trzeba zapytać media z Madrytu. Nie mamy wrażenia, że jest on u nas nieszczęśliwy. Był nieszczęśliwy, ponieważ nie mógł grać przez dwa miesiące z powodu kontuzji, ale być może media z Hiszpanii, a zwłaszcza z Madrytu, mają więcej informacji od nas. Nie możemy powiedzieć, że Haaland nie zaadaptował się szybko i od momentu przybycia nie czuł się dobrze. Ale nie możemy kontrolować tego, co mówią ludzie. Ważne, że jest szczęśliwy. A kiedy będzie niezadowolony, podejmie decyzję - powiedział Guardiola dla "The Guardian".
W lipcu ubiegłego roku Marca informowała, że w 2024 roku za Norwega kluby będą musiały zapłacić 200 milionów euro, natomiast rok później kwota spada o 25 milionów euro.
Haaland w tym sezonie zagrał w 23 spotkaniach. Zdobył aż dziewiętnaście bramek i miał pięć asyst.
Manchester City po 21 kolejkach ma 46 punktów. Do prowadzącego Liverpoolu traci pięć punktów, ale ma jeden mecz rozegrany mniej.