Jeszcze latem bieżącego roku wydawało się, że Mateusz Musiałowski pożegna się z Liverpoolem po słabym poprzednim sezonie w młodzieżowym zespole ekipy z Anfield. 20-latek był bliski odejścia do austriackiego TSV Hartberg, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło i pozostał w Liverpoolu. A tam ponownie zaczął zachwycać i po dziewięciu meczach ma sześć bramek i dwie asysty, z czego jedna z bramek była prawdziwym dziełem sztuki w wykonaniu "Polskiego Messiego".
Być może Mateusz Musiałowski doczeka się okazji na debiut w drużynie Juergena Kloppa, ale nie ma wątpliwości, że musi sobie powoli szukać miejsca poza młodzieżowym zespołem Liverpoolu. Jego umowa z zespołem obowiązuje tylko do końca czerwca 2024 roku. Czy jest szansa, że zostanie ona przedłużona? Słowa Cezarego Kucharskiego w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą wskazują, że jak najbardziej.
- Nie chcę go namawiać na powrót do Polski, natomiast najwięcej propozycji ma właśnie z Polski. Większość klubów go tu chce. Myślę, że powinien trafić do ligi holenderskiej, belgijskiej, może szwajcarskiej - powiedział Kucharski.
- Wierzę, że zimą albo latem na pewno odejdzie, ale teraz gra tak dobrze, że kto wie? Może Liverpool będzie chciał przedłużyć z nim umowę - dodał agent piłkarski.
Chociaż to jeszcze melodia przyszłości to nie można wykluczyć scenariusza, w którym Musiałowski przedłuża umowę z angielskim klubem, a potem odchodzi na wypożyczenie.
W tej samej rozmowie nie mogło oczywiście zabraknąć wątku Roberta Lewandowskiego, z którym Kucharski jest skonfliktowany od lat. Były agent piłkarza przypomniał jego genezę, ale także odniósł się do upublicznienia części zeznań ze strony Anny Lewandowskiej. Nie brakuje też wątku z fragmentem ich rozmowy, gdzie pojawiło się słynne już pytanie: za co ty chcesz te pieniądze? - To jest teatr - mówi Kucharski w wywiadzie.