Wyciekły dowody na powiązania Abramowicza z "portfelami" Putina. Zbijali miliony

Roman Abramowicz często zaprzeczał, że ma bliskie powiązania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Nasiliły się one po wybuchu wojny w Ukrainie, ale nic nie zostało ostatecznie miliarderowi udowodnione. Jednak najnowsze śledztwo z udziałem m.in. BBC pokazało, że już 20 lat temu oligarcha wykupił udziały w firmie, na której później zyskał rosyjski prezydent.

W marcu 2022 roku Wielka Brytania oraz Unia Europejska nałożyły sankcję na Romana Abramowicza, ówczesnego właściciela Chelsea, co było konsekwencją rosyjskiej agresji na Ukrainę. To doprowadziło do tego, że miliarder ma zakaz wstępu na Wyspy Brytyjskie, sprzedał klub Toddowi Boehly'emu ze Stanów Zjednoczonych, a sam spędza wolny czas w kurortach wypoczynkowych w Soczi, Tel Awiwie oraz Stambule. 

Zobacz wideo Był konflikt? Probierz tłumaczy zmiany w sztabie szkoleniowym

Rosyjski miliarder był oskarżany o powiązania i bliskie kontakty z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Sam temu wielokrotnie zaprzeczał, a zdecydował się nawet na wytoczenie w 2021 roku procesu o zniesławienie dziennikarce Catherine Belton, która w swojej książce "Ludzie Putina" napisała, że Abramowicz w 2003 roku kupił Chelsea za poleceniem Putina. Ostatecznie doszło do ugody między obiema stronami.

Roman Abramowicz sprzedał udziały firmom "słupom" powiązanym z Władimirem Putinem

Jednak w wyniku dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego m.in. przez BBC wyciekły dokumenty z Cypru, które wskazują na powiązania między Abramowiczem a Putinem. Obu panów ma łączyć 40 milionów dolarów, które rosyjski miliarder wypłacił na konto dwóch, jak nazywa ich BBC "portfeli" prezydenta Rosji, którymi byli rosyjski wiolonczelista Siergiej Rołdugin oraz bliski współpracownik Putina Aleksander Plechow. 

Jak wyglądał cały proceder? Roman Abramowicz był właścicielem funduszu powierniczego Sara Trust Settlement, do którego należały dwie spółki - Finoto Holdings i Grosora Holdings. W 2003 roku obie spółki nabyły łącznie 25 proc. udziałów w rosyjskim gigancie reklamowym Video International za łączną kwotę około 260 milionów dolarów. Firma Video International była wtedy liderem na rynku reklamy telewizyjnej w Rosji oraz była "pół kroku od administracji Kremla" według BBC.

Przez następnych siedem lat Abramowicz posiadał udziały w firmie, która w pewnym momencie zadeklarowała obrót w wysokości ponad dwóch miliardów dolarów. W tym okresie spółkom Finoto i Grosora wypłacono dywidendy w kwocie 30 milionów dolarów. 

W 2010 roku Video International odnotowało przychody w wysokości ponad trzech miliardów dolarów, ale wtedy już Abramowicz sprzedał udziały spółki Finoto Med Media Network, spółce nominalnie należącej do Siergieja Roldugina. A te, które należały do Grosory, sprzedał spółce Namiral Trading Ltd, powiązanej później z Aleksandrem Plechowem. Kwota łączna obu transakcji? Dokładnie 40 milionów dolarów, czyli grupo poniżej realnej wartości udziałów w tamtym czasie. 

Władimir Putin zgromadził majątek warty setki miliardów dolarów 

W ramach akcji "Panama Papers" w 2016 roku wykryte zostały powiązania Roldugina z Putinem, w których muzyk był "słupem" dla wielu operacji finansowych, na których korzystał prezydent Rosji. Podobnie jest w przypadku relacji Plechowa z Putinem. Zdaniem prokuratorów Rołdugin i Plechow byli "słupami", a nie rzeczywistymi beneficjentami rozliczeń.

A jaki jest majątek Władimira Putina? BBC szacuje, że może być on wart od 125 miliardów dolarów do 200 miliardów dolarów, a przy tym ukryty w sieci firm "słupów" i na kontach przyjaciół 71-latka.

Więcej o: