Są nowe wieści ws. ojca Luiza Diaza. "Koniec koszmaru, koniec tortur"

Ojciec napastnika Liverpoolu Luisa Diaza został niedawno porwany przez partyzantów Armii Wyzwolenia Narodowego. Przez wiele dni trwały jego poszukiwania, ale służby nie były w stanie go zlokalizować. Porywacze wreszcie zwrócili się do rządu, informując, że uwolnią mężczyznę, ale zażądali gwarancji bezpieczeństwa. Kolumbijska stacja radiowa La FM przekazała w czwartek nowe informacje w tej sprawie.

W sobotę 28 października rodzice Luisa Diaza zatrzymali się na stacji benzynowej w Barrancas, jednym z najbiedniejszych i najniebezpieczniejszych regionów w Kolumbii (w 2019 r. roczny wskaźnik zabójstw wyniósł 73 na 100 tys. osób). Tam zostali uprowadzeni przez czterech uzbrojonych porywaczy poruszających się na motocyklach. I choć matkę piłkarza znaleziono już po kilku godzinach, to ojciec, który najprawdopodobniej był celem ataku, wciąż pozostawał uwięziony. Władze Kolumbii ujawniły, że za porwaniem stoją partyzanci z Armii Wyzwolenia Narodowego (ELN).

Zobacz wideo Karol Kłos krytycznie po meczu z Jastrzębskim Węglem: Gra po naszej stronie była strasznie szarpana

Nowe informacje ws. ojca Luisa Diaza. Mężczyzna trafił w ręce oficjeli ONZ

Nie tak dawno jeden z przedstawicieli ELN miał rzekomo odezwać się do władz Kolumbii, informując, że Luis Manuel Diaz zostanie w najbliższych dniach uwolniony. Zażądał jednak gwarancji bezpieczeństwa. "Dokładamy wszelkich starań, żeby uniknąć incydentów z siłami rządowymi. Niestety, wskazany obszar wciąż jest zmilitaryzowany, a taka sytuacja nie pozwala szybko i bezpiecznie zrealizować naszego planu" - napisano w oświadczeniu.

Jak poinformowała w czwartek kolumbijska stacja radiowa La FM, ojciec Diaza został uwolniony. I choć proces trwał dość długo, to finalnie mężczyzna został przetransportowany helikopterem, a następnie przekazany oficjelom organizacji ONZ na terenie pomiędzy departamentami Cesar oraz La Guajira. Główny negocjator rządu Otty Patino ponadto zdradził, że ELN porwała mężczyznę, ale... nie sądziła, że jest ojcem Luisa Diaza. 

"Błogosławiony niech będzie Bóg! Cóż za radość, że Luis Manuel Diaz jest wolny i wraca do rodziny. (...) Koniec koszmaru, koniec tortur. Wracają do siebie. Lucho, udało Ci się. Znów będziesz mieć swojego tatę" - napisała dziennikarka Vicky Davila.

Luis Manuel Diaz był w przeszłości trenerem w jedynej szkole piłkarskiej w Barrancas, gdzie znacząco przyczynił się do rozwoju kariery syna. 26-latek trafił do Europy w 2019 roku, podpisując kontrakt z FC Porto, a trzy lata później został wykupiony przez Liverpool za ok. 45 milionów euro, stając się po Ederze Militao drugim najdroższym piłkarzem w historii Kolumbii. 

Mimo dużych problemów prywatnych Diaz całkiem nieźle rozpoczął obecny sezon. W dotychczasowych 12 meczach strzelił cztery gole, notując przy tym również asystę. Po 11 kolejkach Premier League jego zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 24 punktów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.