W 34. minucie meczu Liverpoolu z Tottenhamem Luis Diaz skierował piłkę do siatki, jednak chwilę później sędziowie uznali, że zawodnik był na spalonym. Okazało się, że była to decyzja nieprawidłowa, co pokazały między innymi powtórki, tak więc sędziowie dopuścili się skandalicznego wypaczenia wyniku spotkania, które zakończyło się wygraną ekipy z Londynu 2:1. Gdyby nie ten błąd, Liverpool mógłby mieć szansę na zwycięstwo. Sytuacja ożywiła dyskusję na temat funkcjonowania VAR-u w piłce nożnej, w której głos zabrał Christian Pulisic.
Piłkarz AC Milan był gościem w podcaście "The American Dream" kanału "Men in Blazers", w którym został zapytany przez prowadzącego o sytuację ze wspomnianego spotkania. Uderzenie Luisa Diaza anulowano ze względu na rzekomego spalonego, ale sędziowie VAR zbyt pochopnie uznali, że decyzja na boisku była prawidłowa i nie naprawili błędu, mimo że ponoć po chwili mieli odmienną ocenę pozycji Diaza.
- Wyeliminujmy to [VAR - przyp. red.] całkowicie. Nie mam nic przeciwko technologii goal-line, moim zdaniem jest świetna. Ale poza tym wiem, że VAR to jedna z tych rzeczy, gdzie jeśli decyzja jest po twojej myśli, to ją kochasz. Jeśli jest skierowana przeciw tobie, nienawidzisz jej. Ogólnie rzecz biorąc, jako fan, uważam, że byłoby nam lepiej bez tego - powiedział Pulisic.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
To była pierwsza porażka Liverpoolu w tym sezonie, który na dodatek mecz kończył w dziewiątkę. Aktualnie zawodnicy Juergena Kloppa plasują się na czwartym miejscu w tabeli Premier League, natomiast Tottenham awansował na pozycję wicelidera.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!