Zrezygnował z gry w reprezentacji po zaledwie dwóch meczach. Szokujący powód

Abdoulaye Doucoure w marcu zeszłego roku rozegrał dwa mecze w barwach reprezentacji Mali. Choć jego kariera w rozgrywkach międzynarodowych dobrze się jeszcze nie zaczęła, konsekwentnie odmawiał dalszej gry. W końcu otwarcie zapowiedział, że nie chce być dalej powoływany. Powód? Równie absurdalny, jak ten, żeby w ogóle w tej kadrze się znaleźć...

Abdoulaye Doucoure urodził się we francuskim Meulan-en-Yvelines. W tym kraju dorastał, uczył się grać w piłkę, w końcu zaczął go reprezentować w drużynach młodzieżowych. Występował we francuskiej kadrze na wszystkich szczeblach wiekowych od U-16 do U-21. Do dorosłej kadry powołania się jednak nie doczekał. A czekał długo, bo do 29. roku życia. W końcu wybrał grę dla Mali, skąd pochodzą jego rodzice. Gry dla tego kraju odechciało mu się jednak... już po dwóch meczach.

Zobacz wideo Tomasz Sarara gwiazdą nowej federacji. Nietypowe zasady. "Kibice będą zajarani"

Pojechał na dwa mecze reprezentacji i zrezygnował. Piłkarz Evertonu szokuje: "Zrobiłem to dla rodziców"

Brzmi to niedorzecznie? A to prawda. Doucoure chciał pomóc swojej nowej drużynie w awansie do mistrzostw świata w Katarze. Przyjechał więc na eliminacyjny dwumecz z Tunezją. Efekt? Za pierwszym razem zagrał 45, a za drugim 17 minut, a Mali raz przegrało 0:1, raz zremisowało 0:0 i marzenia o występie na mundialu prysły. Wraz z nimi prysła także dalsza kariera pomocnika Evertonu w reprezentacji. I wcale nie chodzi tu o zawód w związku z brakiem sukcesu.

Od tego czasu Doucoure w kadrze się już nie pojawił. I raczej już do niej nie wróci. O powodach takiej decyzji opowiedział w wywiadzie dla 90 Football. - Tak naprawdę pojechałem na reprezentację dla moich rodziców. Ale dzisiaj zmarł mój ojciec, więc teraz jest ona dla mnie znacznie mniej ważna - przyznał bez ogródek.

Doucoure już nie zagra dla Mali. Uderza w drużynę: "Wydarzyło się kilka incydentów"

Słowa te postawiły go w niezbyt korzystnym świetle, więc zaczął się usprawiedliwiać. - Mam 30 lat, muszę dbać o swoje ciało. Żebym nie zrobił sobie krzywdy. W mojej karierze odniosłem dwie poważne kontuzje (zerwanie więzadła krzyżowego w 2013 roku w Rennes, a następnie złamanie stopy w 2021 roku w Evertonie - przyp. red.), więc będę uważał, aby nie mieć trzeciej. Mam ciężką sytuację kontraktową z Evertonem. Pozostał mi tylko rok kontraktu, więc to dla mnie trochę skomplikowane - kontynuował.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

30-latek skrytykował również całą malijską drużynę. - Podczas kwalifikacji do mistrzostw świata wydarzyło się kilka incydentów. Jest sporo rzeczy, które mi się nie podobały - stwierdził, choć pytany o konkrety, nie chciał niczego zdradzać.

Więcej o: