Matty Cash w ostatniej kolejce Premier League zdobył dwa gole i znacznie przyczynił się do wygranej Aston Villi 3:1 z Burnley. Już w kolejnym meczu trafił przeciwko Hibernianowi w el. Ligi Konferencji Europy. Reprezentant Polski zaprezentował się ze świetnej strony, więc trener postawił na niego od pierwszej minuty w kolejnym starciu z Liverpoolem. 26-latek już na początku spotkania miał sporego pecha.
Faworytami starcia na Anfield byli piłkarze Jurgena Kloppa i udowodnili to już po jego rozpoczęciu. Po rzucie rożnym Trenta Alexandra-Arnolda piłka przeleciała całe pole karne i dopadł do niej Dominik Szoboszlai. Węgier potężnym strzałem lewą nogą trafił do siatki i od trzeciej minuty Liverpool prowadził 1:0.
Gospodarze w kolejnych minutach prowadzili grę, a w 22. minucie kapitalnie podanie do Mohameda Salaha posłał Alexander-Arnold. Obrońca wypuścił skrzydłowego za linię obrony, a ten zgrał do Darwina Nuneza w pole karne. Napastnik bez zastanowienia huknął w słupek, a piłka odbiła się od obramowania tak niefortunnie, że trafiła na trzeci metr od bramki. Tam znajdował się wracający za akcją Matty Cash, który po prostu wpadł w piłkę i wpakował ją do własnej bramki.
15 minut później uratował zespół od straty kolejnego gola, kiedy po strzale Nuneza piłka odbiła się od poprzeczki i bliski dobitki był Luis Diaz. Obrońca Aston Villi głową oddalił zagrożenie z trzeciego metra od własnej bramki. Jego zespół na przerwę zszedł, przegrywając 0:2, chociaż niezłe okazje w ataku mieli m.in. Ollie Watking i Leon Bailey.
Tuż po przerwie, bo w 48. minucie spotkania Cash miał okazję trafić do bramki rywala. W pole karne dośrodkował Lucas Digne, a reprezentant Polski wygrał pozycję i uderzył głową na bramkę. Alisson wybił piłkę z linii bramkowej, a sędzia spoglądał na zegarek z technologią goal-line i nie uznał trafienia.
Z kolei Liverpool nie miał zamiaru się zatrzymać i już w 55. minucie wyszedł na prowadzenie 3:0. Po rzucie rożnym Nunez zgrał piłkę wzdłuż bramki, a akcję bez problemów zamknął Salah. Do końca meczu piłkarze obu zespołów mieli jeszcze szanse na strzelanie goli, ale nie wykorzystali żadnej z nich i takim wynikiem zakończyło się spotkanie. Cash spędził na boisku pełne 90 minut.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Dzięki wygranej Liverpool ma na koncie 10 punktów i wskoczył na trzeci miejsce w tabeli Premier League. Z kolei Aston Villa jest na 11. lokacie i zgromadziła sześć punktów.