Haaland do Manchesteru City dołączył latem 2022 roku i od razu udowodnił, że jest światowej klasy napastnikiem. Norweg w swoim pierwszym sezonie zgarnął z nowym klubem mistrzostwo Premier League, Puchar Anglii oraz Ligę Mistrzów, zdobywając w 36 meczach aż 38 goli, co dało mu tytuł króla strzelców.
Wcześniej Norweg fantastycznie prezentował się już w Borussii Dortmund, w której występował przez dwa lata. Łącznie w tym okresie Haaland rozegrał 67 meczów w Bundeslidze, w których trafiał do siatki rywali 62 razy.
Te fantastyczne liczby zarówno z ligi niemieckiej jak i angielskiej w piątek przełożyły się na pobicie niebywałego rekordu. Erling Haaland wskoczył bowiem na pierwsze miejsce rankingu piłkarzy, którzy potrzebowali najmniejszej liczby meczów do strzelenia 100 goli w pięciu najlepszych ligach świata.
Wcześniej numerem jeden był Cristiano Ronaldo, który sto bramek zdobył w 133 meczach. Jego wynik nie umywa się jednak do Haalanda. Napastnik Manchesteru City dokonał tego w zaledwie 103 spotkania. Daleko w tyle jest również Leo Messi. Jemu z kolei taki wyczyn zajął aż 154 mecze, co plasuje go dopiero na piątym miejscu klasyfikacji.
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Cała lista piłkarzy, którzy potrzebowali najmniejszej ilości meczów do zdobycia stu bramek w pięciu najlepszych ligach wygląda następująco: