Piątkowy mecz Manchesteru City z Burnley rozpoczął sezon 2023/2024 w Anglii. Zespół Pepa Guardioli zgodnie z przewidywaniami bezproblemowo rozprawił się z rywalem 3:0 po dwóch golach Erlinga Haalanda oraz trafieniu Rodriego.
W przerwie spotkania media obiegło nagranie schodzących do szatni Erlinga Haalanda oraz Pepa Guardioli. Szkoleniowiec Manchesteru City od razu po zakończeniu pierwszej części spotkania wyraźnie poirytowany podbiegł do napastnika i zaczął mu coś tłumaczyć. Oberwało się też operatorowi Sky Sports, którego kamerę Hiszpan odepchnął.
Powodem gniewu Guardioli było zachowanie Haalanda z ostatnich chwil pierwszej połowy. Po nieudanej akcji Manchesteru City Norweg miał wielkie pretensje do kolegi z drużyny, Bernardo Silvy, że ten wcześniej w trakcie meczu nie zagrał mu piłki, która potencjalnie mogłaby skończyć się sytuacją bramkową. Trener tłumaczył mu, że taka postawa względem boiskowego partnera jest nie do zaakceptowania.
Po zakończonym spotkaniu w rozmowie z mediami Erling Haaland odniósł się do zdarzenia w przerwie i skomentował swoje zachowanie. - Zawsze powtarzam, że praca z nim (z Pepem Guardiolą - przyp.red.) to przyjemność. Nie sądzę, że ktoś mógłby mnie więcej nauczyć. Ten incydent jest związany z moją postawą. Byłem trochę zły na zachowanie Bernardo, więc Pep zdenerwował się na mnie. Ale to dobry początek nowego sezonu - powiedział aktualny król strzelców Premier League.
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Norweski napastnik w ubiegłym sezonie po tytuł najlepszego snajpera ligi sięgnął strzelając aż 36 goli w 35 meczach. Łącznie w rozgrywkach 2022/2023, które Manchester City zakończył potrójną koroną (mistrzostwo, puchar Anglii oraz Liga Mistrzów), Haaland rozegrał 53 spotkania, w których zdobył aż 52 bramki i zaliczył dziewięć asyst.