Wulgarnie obrażał Tottenham. Wielką gwiazdę wyzywał od małp. Teraz sam może w nim zagrać

James Maddison już za chwilę powinien dołączyć do Tottenhamu Hotspur. Transfer reprezentanta Anglii wywołał niemałe zamieszanie wśród londyńskich kibiców. Znaleźli oni stare tweety, w których piłkarz w wulgarnym stylu obraża ich drużynę, a w szczególności Garetha Bale'a. Reakcja Maddisona była natychmiastowa...

James Maddison to jedno z najgłośniejszych nazwisk na angielskim rynku transferowym. Po tym jak jego Leicester City spadło w minionym sezonie z Premier League, jasne stało się, że piłkarz tej klasy, będzie chciał pozostać na najwyższym poziomie rozgrywkowym, a co za tym idzie, zmieni klub. Chętnych na kreatywnego pomocnika, a zarazem reprezentanta Anglii nie brakowało. Ostatecznie wydaje się, że wyścig po Maddisona wygrał Tottenham. Według "Evening Standard" piłkarz musi przejść jedynie testy medyczne i wówczas za 40 milionów funtów odejdzie do drużyny z północnego Londynu.

Zobacz wideo Niepocieszony Wojciech Nowicki po zwycięstwie w rzucie młotem: Nie ma tego błysku

Wyzywał ich od szympansów, teraz do nich dołączy. Kibice Tottenhamu odkryli niewygodną przeszłość Jamesa Maddisona

Transfer jest już zatem na ostatniej prostej i właśnie teraz nastąpił niesłychany zgrzyt. Kibice piłkarscy są bowiem pamiętliwi, a w internecie nic nie ginie. Szybko doszli do tego, że Maddison jako nastolatek pałał do Tottenhamu żywą nienawiścią. Do tego stopnia, że wypisywał w internecie obraźliwe komentarze w kierunku zespołu i jego zawodników. Szczególnie uwziął się na Garetha Bale'a. - Nienawidzę Garetha Bale’a. Uspokój się, małpo. Jack [Wilshere - przyp. red.] jest od ciebie 10 razy lepszy, szympansie - napisał Maddison jeszcze jako piłkarz juniorskiej drużyny Coventry City, gdy miał 15 lat.

Niecały rok później błysnął kolejnym tego typu tweetem. Tuż przed meczem Tottenhamu z Liverpoolem w marcu 2013, życzył londyńczykom porażki. - Mam nadzieję, że Luis Suarez zniszczy dzisiaj Tottenham. Nie lubię Spurs, zwłaszcza tej małpy, o której wszyscy mówią [Bale'a - przyp. red.] - przyznał. Po spotkaniu zapewne miał powody do satysfakcji, bo Liverpool rzeczywiście wygrał 3:2, a Suraez strzelił dwa gole.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Wpisy sprzed ponad 10 lat szybko odnaleźli fani Tottenhamu i zrobiło się nie za przyjemnie. Maddison nie próbował się z nich tłumaczyć, tylko po prostu oba tweety usunął. Na niewiele się to jednak zdało, bo internauci je zapisali i udostępniają dalej. Czy przez to transfer w ostatniej chwili może upaść? Raczej nie. Wszystko można przecież zrzucić na karb młodości i obrócić w żart.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.