W poprzednim sezonie Liverpool niemal do ostatniej kolejki walczył o tytuł mistrza Anglii. W obecnym drużyna Juergena Kloppa nie była nawet w stanie zagrozić liderom - ostatecznie rywalizację zakończyła na piątej lokacie, co należy uznać za spore rozczarowanie. Zespół nie zakwalifikował się nawet do udziału w Lidze Mistrzów. Nic dziwnego, że latem dojdzie do sporych roszad w składzie. Władze klubu już wyruszyły na rynek transferowy, a ich priorytetem jest nie tylko wzmocnienie drugiej linii, ale i obrony. Poczyniono już nawet pierwsze kroki.
Jak donoszą dziennikarze "Daily Mail", Liverpool złożył pierwszą ofertę za Julesa Kounde. Media nie ujawniły, na jaką kwotę opiewała propozycja. Poinformowały jednak o warunkach, jakie rzekomo postawiła FC Barcelona. Katalończycy zgodzą się na rozpatrzenie ofert nie mniejszych niż 52 mln funtów. Sami kupili 24-latka za 46 mln funtów z Sevilli.
O możliwym transferze Kounde do Liverpoolu mówiło się już od kilku tygodni. Obrońca miałby wzmocnić defensywę Anglików, która w tym sezonie straciła aż 47 bramek w Premier League - rozczarowali przede wszystkim Joel Matip czy też Joe Gomez.
Kluczowym dla Kounde może okazać się fakt, że Klopp chciałby zaoferować mu grę na środku defensywy, a więc pozycji, na której piłkarz czuje się najlepiej. W ostatnim czasie w Barcelonie Francuz występował na prawej obronie, z czego nie był rzekomo zadowolony.
O tym, dokąd ostatecznie trafi piłkarz, przekonamy się w najbliższych tygodniach. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2027 roku, choć sam Kounde zdementował plotki, jakoby chciał zmienić otoczenie. "Żeby było jasne: ani razu nie prosiłem o odejście, więc nigdzie się nie wybieram" - napisał kilka dni temu na Twitterze. W tym sezonie Francuz wystąpił w 38 meczach we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył bramkę i zaliczył sześć asyst.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Liverpool planuje też dokonać latem transferów wychodzących. Już kilka dni temu na oficjalnej stronie internetowej klubu przekazano, że po sezonie odejdą Alex Oxlade-Chamberlain, Naby Keita, James Milner oraz Roberto Firmino, a więc piłkarze, którzy w przeszłości mieli wpływ na sukcesy drużyny. Najstarsi stażem są ex aequo dwaj ostatni z wymienionych zawodników - przyszli do Liverpoolu w 2015 roku i cieszą się statusem legend