W trakcie postępowania angielska federacja postawiła Toneyowi aż 262 zarzuty, które dotyczyły obstawiania wyników spotkań ligowych w latach 2017-21. Następnie 30 zarzutów zostało wycofanych, a piłkarz przyznał się do 232 kolejnych. 17 maja nałożono na niego ośmiomiesięczne zawieszenie ze skutkiem natychmiastowym oraz karę grzywny.
Nieco ponad tydzień po oficjalnej decyzji o zawieszeniu piłkarza, na jaw wyszły szczegóły dotyczące dochodzenia i samych przestępstw. FA opublikowała raport, w którym podsumowano sprawę Toneya.
Jak podaje FA, zawodnik obstawił wyniki 13 spotkań swojej drużyny, w tym dwa przeciwko Newcastle, z którego był wówczas wypożyczony. Oprócz tego w 15 zakładach postawił pieniądze na to, że zdobędzie bramkę. "Wszystko zostało zainicjowane jeszcze przed tym, gdy było wiadomo publicznie czy zagra, czy też nie" - czytamy w dokumencie.
Oprócz tego wyszło, że używał kont innych osób oraz innego telefonu komórkowego do bukmacherki. Ponadto nie przekazał sprzętu służbom podczas dochodzenia w sprawie. 27-latek przyznał się też, że podczas pierwszego przesłuchania okłamał federację.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Toney przyznał się do zarzucanych czynów, a oprócz tego został zdiagnozowany przez psychiatrów. "Komisja skorzystała ze sprawozdania dr. Philipa Hopleya z dnia 2 lutego 2023 r., który również uczestniczył w przesłuchaniu w formie wideokonferencji" - czytamy. Podczas zawieszenia zawodnik ma poddać się terapii. Zapłaci on również 50 tysięcy funtów kary.
Do sprawy odniósł się również klub Toneya - Brentford FC. W piątek opublikowano oświadczenie. "Brentford FC otrzymał i zaakceptował pisemne uzasadnienie niezależnej komisji regulacyjnej, która nałożyła na Ivana Toneya ośmiomiesięczny zakaz wszelkiej działalności związanej z piłką nożną po tym, jak przyznał się do naruszenia zasady FA E8, dotyczącej obstawiania zakładów na piłkę nożną" - czytamy.