Sezon 2022/23 nie jest udany dla Manchesteru United. Drużyna Erika ten Haga już na etapie ćwierćfinału pożegnała się z Ligą Europy. Z kolei w Premier League zajmuje czwarte miejsce, choć nadal ma szansę zameldować się na podium - do trzeciego Newcastle traci zaledwie punkt, a ma jeden mecz rozegrany mniej. Mimo że sezon jeszcze trwa, to władze klubu z Old Trafford już działają na rynku transferowym, gdzie jak donoszą media, odniosły pierwszy sukces.
Według informacji przekazanych przez redakcję "Il Mattino", latem do Manchesteru powinien dołączyć Kim Min-jae. O zainteresowaniu obrońcą SSC Napoli mówiło się już od kilku tygodni. W kuluarach informowano, że Koreańczyk doszedł do porozumienia z Anglikami, ale jego środowisko zaprzeczyło takim plotkom.
Teraz jednak dziennikarze "Il Mattino" donieśli, że Manchester w końcu dopiął swego i przekonał piłkarza do zmiany barw. Tym samym Anglicy będą musieli zapłacić Napoli 60 mln euro - to suma odstępnego, która obowiązuje od 1 do 15 lipca 2023 roku. Co ciekawe, w tym okresie Kim będzie przebywał w Korei Południowej, ponieważ zobowiązał się do odbycia służby wojskowej.
Obrońca był jednym z głównych bohaterów sukcesu Napoli w tym sezonie. Mimo że dołączył do włoskiego klubu latem, to szybko trafił do pierwszego składu, gdzie kapitalnie wszedł w buty Kalidou Koulibaly'ego. Rozegrał 44 mecze, w których zdobył dwie bramki i tyle samo asyst, czym przyczynił się do sięgnięcia po pierwsze od ponad 30 lat mistrzostwo Serie A. Jego ewentualne odejście będzie wielką stratą dla drużyny Luciano Spallettiego.
Kim będzie najprawdopodobniej jednym z wielu transferów, jakie tego lata przeprowadzi Manchester. Na radarze klubu znalazł się m.in. Mason Mount. Choć pomocnikiem Chelsea interesuje się wiele drużyn europejskich, takich jak Liverpool czy Bayern Monachium, to on sam ma skłaniać się ku zespołowi z Old Trafford.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Priorytetem Manchesteru na letnie okno transferowe pozostaje też ściągnięcie napastnika. Zdaniem "L'Equipe", Anglicy w swoich szeregach z chęcią zobaczyliby Neymara. Problem w tym, że Manchester wolałby wypożyczyć najpierw piłkarza, a mistrzowie Francji chcieliby od razu go sprzedać. Na transfer Brazylijczyka ma naciskać też jego rodak, Casemiro.