Kiwior w sobotnim meczu wystąpił na nietypowej dla siebie pozycji lewego obrońcy zastępująć Kierana Tierneya i nie zachwycił. Arsenal, choć był faworytem starcia, to przegrał ze zdecydowanie niżej notowanym Nottingham Forrest. Stracona szansa na mistrzostwo kraju z pewnością boli kibiców "Kanonierów". Zwłaszcza że londyńczycy przez znaczną część sezonu byli liderami tabeli.
W pomeczowych ocenach Kiwior nie zebrał najlepszych komentarzy. Niewykluczone, że wpływ na słabszy występ miała właśnie nietypowa pozycja bocznego obrońcy. "Źle wyglądał pod presją piłkarzy Nottingham Forrest" - czytamy w "The Sun", które wystawiło Polakowi czwórkę w dziesięciopunktowej skali.
Podobną ocenę 23-latek otrzymał od dziennikarzy portalu Footballlondon.com. "Reprezentant Polski był dobry w defensywie, ale nie oferował absolutnie nic do przodu, co sprawiło, że lewa strona Arsenalu była praktycznie bezużyteczna w pierwszej połowie. Prawdopodobnie dowód na to, że jego lepszą pozycją jest środkowy obrońca" - czytamy. "Solidny w defensywie, ale nie stwarzał zagrożenia z przodu" - ocenił z kolei "Evening Standard", który wystawił stoperowi piątkę.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Dość brutalną ocenę Kiwior otrzymał od portalu Goal.com. Dwójka, a więc najgrosza nota w drużynie, została wyjaśniona następująco: "Ledwo widziałem piłkę przy lewym obrońcy. Nigdy nie powinien był tam zaczynać".
Podobnie Polaka ocenił portal 90min.com. "Nie przekonał jeszcze jako środkowy obrońca w Anglii, nie mówiąc już o nieznanej roli lewego obrońcy. Wyglądało na to, że nie wiedział, jak grać na tej pozycji" - czytamy. Kiwior otrzymał trzy punkty w dziesięciopunktowej skali.
Arsenal zakończy sezon na drugim miejscu w Premier League. Za tydzień londyńczycy zagrają ostatni mecz w sezonie. W niedzielę 28 maja zmierzą się u siebie z Wolverhampton.