Dawid Kownacki i Michał Karbownik od początku tego sezonu występują w Fortunie Dusseldorf. Obaj są ważnymi piłkarzami zespołu z zaplecza Bundesligi, ale już niedługo go opuszczą. To dlatego, że po zakończeniu sezonu wygaśnie kontrakt Kownackiego, a Karbownik wróci do Brighton, z którego jest tylko wypożyczony.
Jak podaje "Bild", w zimowym oknie transferowym Kownacki był blisko transferu do Premier League. Interesowało się nim Brentford, które było skłonne zapłacić 2 miliony euro. Mając na uwadze wygasającą umowę Polaka, była to pokaźna suma. Mimo to dyrektor sportowy Klaus Allofs odrzucił ją, aby napastnik pomógł Fortunie w walce o awans do Bundesligi.
Okazuje się, że ta decyzja miała wpływ na losy drugiego z Polaków. "Bild" twierdzi, że w przypadku sprzedaży Kownackiego szefowie klub z Dusseldorfu byli gotowi dorzucić kolejny milion i opłacić klauzulę wykupu Karbownika z Brighton, wynoszącą 3 mln euro. Dyskutowali na ten temat jeszcze przed tym, jak Allofs zablokował transfer Kownackiego do Bretford. Jego decyzja zmusiła klub do zmiany planów wobec Karbownika.
"Bild" przekonuje, że Fortuna jeszcze będzie próbować zakontraktować Karbownika. Fundusze na ten ruch mogłaby pozyskać ze sprzedaży Ao Tanaki, w grę wchodzi także kolejne wypożyczenie. Rzecz w tym, że 22-latek ma kontrakt z Brighton do czerwca 2024 roku i gdyby w przyszłym sezonie chciał udać się na wypożyczenie, musiałby przedłużyć umowę. A że w Anglii "nie będą już na niego stawiać", to może być o to trudno.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W obecnym sezonie Dawid Kownacki rozegrał 33 mecze dla Fortuny, strzelił w nich 14 goli i zanotował 10 asyst. Bilans Michała Karbownika to 26 spotkań, jedna bramka oraz siedem asyst. Na dwie kolejki przed końcem sezonu klub Polaków nie ma już szans na awans do Bundesligi.