W tym tygodniu rozpoczyna się muzułmańskie święto ramadan, które potrwa przez następny miesiąc. Dla wyznawców islamu to czas, w którym spożywanie jedzenia i picia jest możliwe tylko w nocy, po zachodzie słońca, a przed jego wschodem. Okres ten najbardziej wpływa na sportowców, którzy nie mogą odpowiednio przygotować swojego organizmu do wysiłku.
Do grona muzułmanów należy wielu zawodników Premier League. Pomocną rękę chcą im podać władze angielskiej ligi, które rozmawiają z sędziami o przerywaniu meczów, aby zawodnik mógł przyjąć żele energetyczne, suplementy czy po prostu się napić - jak informuje "Sky Sports". Chodzi oczywiście jedynie o spotkania wieczorne, gdy w jego trakcie dojdzie do zachodu słońca. Mecze rozgrywane tak późno to jednak w Anglii rzadkość. Dzieje się tak jedynie podczas widowisk w ciągu tygodnia.
Dwa lata temu "Sky Sports" ujawniło, że mecz Leicester City z Crystal Palace został przerwany po półgodzinie gry, aby umożliwić graczom przerwanie postu, co uważa się za pierwszą taką sytuację w Premier League. Już przed meczem oba kluby miały ustalić z sędzią spotkania, Grahamem Scottem, że takie wstrzymanie gry nastąpi, aby Wesley Fofana oraz Cheikhou Kouyate - ówcześni zawodnicy obu klubów - mogli przerwać post z uwagi na zachód słońca. Po meczu Fofana podziękował wszystkim za taki gest w jego kierunku. "To właśnie sprawia, że futbol jest wspaniały" - napisał w mediach społecznościowych.
Ramadan rozpocznie się 22 marca i potrwa przez miesiąc, aż do 21 kwietnia. Do grona zawodników, które wyznają islam i grają w Premier League, należą m.in. największe gwiazdy jak Mohamed Salah czy Riyad Mahrez.
Aktualnie tabeli angielskiej ekstraklasy przewodzi Arsenal, który ma osiem punktów przewagi nad drugim Manchesterem City, lecz "Kanonierzy" zagrali jeden mecz więcej. Zacięta jest również rywalizacja o miejsce w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. W najtrudniejszej sytuacji jest Liverpool, który obecnie zajmuje szóstą lokatę. Traci siedem oczek do czwartego Tottenhamu.