Po 7:0 z Man United porażka z kandydatem do spadku. Liverpool umie w sensacje

Od 7:0 z Manchesterem United w niedzielę do 0:1 z Bournemouth w sobotę. W ciągu raptem sześciu dni Liverpool pokazał dwie skrajnie różne twarze i skomplikował sobie sytuację w walce o awans do Ligi Mistrzów.

33 - od tylu meczów ligowych Liverpool nie otrzymał rzutu karnego. Drużyna Juergena Kloppa, która czekała na ten stały fragment gry od 2 kwietnia zeszłego roku, była pod tym względem liderem Premier League. - Trochę to dziwne, a trochę śmieszne - ironizował przed tygodniem Klopp.

Zobacz wideo Słoweńcy już wkrótce mogą mieć przewagę nad resztą świata w skokach

Ale nawet rzut karny nie pomógł Liverpoolowi w sobotę w meczu z Bournemouth, które przed spotkaniem zajmowało ostatnie miejsce w tabeli. W 69. minucie z jedenastu metrów fatalnie spudłował Mohamed Salah, a rzut karny został podyktowany za zagranie ręką zawodnika gospodarzy.

Liverpool, który w niedzielę zdemolował u siebie Manchester United (7:0), w sobotę bił głową w mur. Piłkarze Kloppa, choć przeważali i oddali kilka celnych strzałów na bramkę Neto, nie byli w stanie zaskoczyć Brazylijczyka.

Sensacyjna porażka Liverpoolu

W 28. minucie udało się to za to gospodarzom. Z prawej strony zagrał Dango Ouattara, a z bliska piłkę do bramki wbił Philip Billing. W tej sytuacji koszmarnie zachowała się defensywa Liverpoolu, która pozwoliła najpierw na zagranie Ouattarze, a potem totalnie odpuściła krycie we własnym polu karnym.

Liverpool, mimo że atakował do ostatnich minut, nie był w stanie odrobić strat. Dla drużyny Kloppa to duży cios w walce o awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Po 26. kolejkach Liverpool jest na 5. miejscu w tabeli i do 4. Tottenhamu traci trzy punkty. Drużyna Kloppa ma też tylko punkt przewagi nad Newcastle, które tak samo, jak Tottenham rozegrało o jeden mecz mniej.

Dzięki wygranej Bournemouth awansowało na 16. miejsce w tabeli i ma 24 punkty. Beniaminek ma dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, jednak znajdujące się w niej Southampton, Everton i Leeds United oraz będący tuż nad nią West Ham United jeszcze w tej kolejce nie grały.

W następnej kolejce Liverpool zagra na wyjeździe z Manchesterem City. Wcześniej, bo już w środę czeka go rewanż z Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Za tydzień Bournemouth zagra w Birmingham z Aston Villą.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.