Ostatni ligowy klasyk pomiędzy Liverpoolem a Manchesterem United na Anfield Road przeszedł do historii. Zespół prowadzony przez Juergena Kloppa wygrał 7:0 i doprowadził do największej porażki Man United od grudnia 1931 roku. - Jestem zaskoczony tym, co zobaczyłem. W ostatnich miesiącach miałem wrażenie, że ten zespół staje się silniejszy i zaczyna nabierać zwycięskiej mentalności. W drugiej połowie kompletnie tego nie widziałem. Nie trzymaliśmy się planu, nie wykonaliśmy naszego zadania - stwierdził Erik ten Hag po zakończeniu spotkania.
Ostatnią bramkę dla Liverpoolu na Anfield w meczu z Manchesterem United zdobył Roberto Firmino. W trakcie, gdy cała drużyna cieszyła się z trafienia Brazylijczyka, jeden z kibiców zdołał wbiec na murawę. Biegł na tyle szybko, że ochrona nie była w stanie go dogonić. Potem nie zdążył wyhamować i wpadł wślizgiem w Andrew Robertsona, co doprowadziło Juergena Kloppa do wściekłości. Potem kibic został wyprowadzony przez funkcjonariuszy. Sky Sports podaje, że był to 16-letni chłopak z Winsford, miasta położonego o ponad 60 km od Liverpoolu.
Liverpool poinformował w oficjalnym komunikacie, że wszczął dochodzenie w celu zidentyfikowania kibica, który wbiegł na murawę Anfield. "Sprawca wbiegł i zderzył się z piłkarzem Liverpoolu, ryzykując jego obrażenia. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego niedopuszczalnego i niebezpiecznego zachowania. Bezpieczeństwo i ochrona zawodników czy kibiców jest najważniejsza. Takie czyny są niebezpieczne, nielegalne i mają poważne konsekwencje" - czytamy w komunikacie. Sprawcy grozi m.in. dożywotni zakaz wstępu na Anfield i inne stadiony Premier League.
Dzięki zdeklasowaniu Manchesteru United Liverpool utrzymuje szanse na awans do Ligi Mistrzów. Klub z Anfield Road zajmuje piąte miejsce z 42 punktami i traci trzy punkty do czwartego Tottenhamu, mając jeszcze jedno zaległe spotkanie do rozegrania. Liverpool zagra kolejny mecz w lidze angielskiej z Bournemouth. Dodatkowo zespół prowadzony przez Juergena Kloppa będzie próbował odrobić straty w 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdzie przegrał 2:5 w pierwszym meczu z Realem Madryt.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!