Już 24 marca Fernando Santos zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Tego dnia nasza drużyna narodowa zagra na wyjeździe z Czechami w pierwszym meczu eliminacji Euro 2024. Trzy dni później Polacy podejmą Albanię.
Przed zbliżającym się powołaniem kadry Santos udzielił kilku wywiadów. W rozmowie z portalem Sportowefakty.wp.pl opowiedział o swoich pierwszych odczuciach w nowej roli i problemach, jakie napotkał.
W wywiadzie dla Onetu Portugalczyk zdiagnozował zaś problemy nas - Polaków. - Nie powinniście mieć kompleksów, nie powinno wam brakować wiary. Polska to dobre miejsce do pracy, macie piłkarzy wysokiej klasy, nie brakuje talentów - powiedział Santos.
- Musicie wszyscy zmienić negatywne myślenie oraz nastawienie i zacząć wierzyć, że polska drużyna jest tak samo dobra, jak najlepsze. Pokazuje to choćby historia waszego futbolu, odnosiliście sukcesy, zdobywaliście medale, więc nie rozumiem tego braku zaufania - dodał.
Santos odniósł się też do ostatnich wyników i stylu gry naszej reprezentacji. - A może to oczekiwania za często były większe od możliwości? Może wiara pomyliła wam się z cudami - tych w piłce za wiele nie ma. Gdyby było inaczej, graliby w nią księża albo biskupi. Trzeba wierzyć w to, co się robi i we własne umiejętności - stwierdził Portugalczyk.
- W Portugalii było kiedyś podobnie, też brakowało przekonania o własnych atutach, sile i możliwościach – a to pierwszy krok do porażki. Jeśli sami nie będziemy przekonani, że jesteśmy w stanie coś osiągnąć, nikt inny w to za nas nie uwierzy.
- Mecze z Argentyną i Brazylią nie zawsze muszą oznaczać porażkę, tak samo, jak rywalizacja z Andorą nie zawsze skończy się zwycięstwem – jeśli nie potraktujemy rywala odpowiednio poważnie - zakończył selekcjoner.