Niezwykłe "osiągnięcie" Manchesteru City. Najgorszy wynik Guardioli w karierze

Manchester City odniósł zwycięstwo na Emirates Stadium, mimo że posiadał piłkę przez raptem 36 proc. czasu gry. To najniższy wynik drużyny prowadzonej przez Pepa Guardiolę w meczu ligowym w jego karierze trenerskiej.

Pep Guardiola jako trener FC Barcelony, a później także Bayernu Monachium oraz Manchesteru City, w którym pracuje do dzisiaj, był protoplastą współczesnej tiki-taki. Jego sposób gry oparty jest przede wszystkim na długim i cierpliwym wymienianiu krótkich podań, często również między stoperami i bramkarzem, bazując przede wszystkim na posiadaniu piłki, w myśl zasady - przeciwnik bez piłki ci gola nie strzeli.

Zobacz wideo Sensacyjne powołania Santosa? Problemy już na starcie

Drużyna Guardioli wygrała, mając raptem 36 proc. posiadania piłki. To historyczna chwila

Jakże inny od tej idei był obraz środowego meczu Manchesteru City z Arsenalem. Podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca wygrali to spotkanie 3:1, mając posiadanie piłki na poziomie 36 procent! Jak wyliczyła "Opta" to najniższe posiadanie piłki drużyny Guardioli w meczu ligowym w jego zawodowej trenerskiej karierze.

"The Citizens" mieli ogromne problemy zwłaszcza w pierwszej połowie po strzelonej bramce Kevina De Bruyne, która dała im prowadzenie. Agresywny pressing Arsenalu sprawiał, że goście nie radzili sobie z wyprowadzeniem piłki spod własnej bramki. Szybko tracili futbolówkę i to już na własnej połowie. Dość powiedzieć, że ich bramkarz, Ederson, w środowym meczu aż 26 razy był zmuszony posłać długie podanie i tylko dziewięć z nich było celnych. Jego dotychczasowa skuteczność posłanych dalekich piłek wynosiła około 50 proc.

To jednak nie przeszkodziło Manchesterowi City w odniesieniu bardzo istotnego zwycięstwa, które sprawiło, że obie drużyny zrównały się w liczbie punktów, choć Arsenal ma jedno spotkanie rozegrane mniej. Pozycję lidera przejęli jednak podopieczni Guardioli, dzięki lepszemu bilansowi bramek. 

Więcej o: